A oto kolejne kwiaty, które zakwitły w kółeczku zrobionym na trawniku. Oczywiście długo musiałam szukać w internecie, co to za dziwo, ale uparłam się i znalazłam nasz nowy nabytek. Jest to porcelanka plamista spokrewniona z facelią. Niewielka roślinka, bo wyrasta tylko na 15- 25 centymetrów i gdyby nie odgarnąć wysokich łodyg kwiatów, wśród których została posiana, to można by było ją przeoczyć..
Ma białe płatki z charakterystycznymi fioletowymi plamkami po brzegach.
W środku tych kółeczek tradycyjnie rosną dalie, ale nie te, które były tu przez ostatnie dwa lata, lecz nowe, bo tamte nie przeżyły zimy w piwnicy.
Przy płocie obok róży wysokopiennej od lat rośnie i kwitnie niebieska ostróżka.
Za płotem pani Toli kwitnie biała tawułka i niebieski chaber. Ten ostatni chyba już przekwitł.
Pani Tola zawsze nas przeprasza, jeśli jej roślinki wchodzą na naszą działkę, ale przecież to nie szkodzi, przynajmniej jest wesoło.
Zapomniałabym o funkii zwanej też hostą, którą przed trzema laty posadziłam pod płotem, ale nie chciała kwitnąć. Myślałam, że jej urok będzie polegał tylko na ciekawych liściach. A tu proszę- w tym roku wreszcie zakwitła na biało!
Kolor żółty na działce prezentuje wątła rudbekia i nagietek, który wygląda jak słoneczko.
Jak to dobrze mieć coś nowego do pokazania, tylko nie wiem, czy starczy nam miejsca na działce, aby co roku coś dosadzać czy dosiewać.
Co do rzeźb z piasku, to w przyszłym roku mają być sceny z filmów, może być nawet ciekawsze, przynajmniej dla dorosłych. Księżniczka wygląda dobrze i wagę ma w normie. My cieszymy się z tego, że nasze potrawy jej smakują i ma dobry apetyt. Upały zelżały i dobrze, trochę odpoczniemy.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie poznaję nowe gatunki kwiatów. Również z wielką przyjemnością i sentymentem oglądam fotografie tych, które znam i przypominam sobie, w którym miejscu działki, kwitły u mnie. Tylko na dalie spoglądałam kosym okiem, bo przypominają o jesieni.
Miłego dnia, Aniu.
Loteczko, podejrzewam, że wszyscy piaskowi rzeźbiarze rzucą się na sceny z "Gwiezdnych wojen". Nie wyobrażam sobie, aby wnukom nie smakowało to, co podaje babcia. Nasza Klaudia zawsze wylizuje talerz po sosie;) Też ma odpowiednią wagę, dalej jest szczupła.
UsuńOd kiedy mam działkowego bloga, staram się, aby co roku dosiewać lub dosadzać coś nowego, bo ileż razy można oglądać te same kwiatki.
Też dalie kojarzą mi się z jesienią, ale je lubię, choć nie mam takich pięknych jak ma Ryszard.
Na szczęście dziś mamy wyjątkowo chłodny dzień, ale po tych upałach to mi nie przeszkadza.
Spokojnego dnia, Loteczko.
Porcelanka jest śliczna i bardzo oryginalna.
OdpowiedzUsuńDalie to moje ulubione kwiateczki. Nie kojarzą mi się z jesienią, dalie to kwiaty lata. Dość długo kwitną i może dlatego Loteczka skojarzyła je z jesienią. Nagietek rzeczywiście wygląda jak słoneczko.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Jolu, porcelanka faktycznie jest bardzo delikatna jak chińska lub miśnieńska porcelana. Oczywiście, że dalie kwitną bardzo długo i może dlatego chcę mieć je na działce, gdy już wszystkie kwiaty skończą swój żywot.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Porcelanka ślicznie wygląda z niebieskim plamkami. Lubię kwiatowe słoneczka w ogródku. Moje rośliny też przechodzą do sąsiadów, a ich do mnie i wszyscy są zadowoleni. :)
OdpowiedzUsuńGigo, nie mamy nic przeciwko temu, gdy magnolia pani Toli sypie płatkami na naszą działkę, choć pani Tola zawsze się usprawiedliwia. Kiedyś od pani Toli rozsiał mi się ogórecznik i bardzo się cieszyłam, że mam kolejne niebieskie kwiaty.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
I znowu przepiękne kwiatki masz. Moje cynie zżarły ślimaki, posadziłam je jeszcze raz i jeszcze ich tak całkiem nie mam. Pierwszy raz widzę i słyszę o tym kwiecie "porcelanka", śliczny kwiatek
OdpowiedzUsuńGorące pozdrowienia.
JaGo, na ślimaki najlepsze są niebieskie granulki, z których można utworzyć zaporę przed tymi wstrętnymi żarłokami. My już zużyliśmy dwa opakowania, ale przynajmniej mamy spokój. Szkoda naszej roboty, jeśli ślimaki są w stanie wyżreć wszystkie roślinki.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Aniu, dziękuję za podanie nazwy porcelanki plamistej. Mam porcelanki u siebie a nie znałam ich nazwy !! Nagietki ślicznie rozświetliły ogród !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Elu, długo szukałam tej nazwy, ale znalazłam. Tak to jest, gdy się kupuje nasiona, a potem wyrzuca opakowanie. Dziś wynalazłam na działce jeszcze jeden rodzaj porcelanki tym razem w ciemnym kolorze z białą obwódką.
UsuńSerdeczności.
Rzeczywiście delikatna i krucha jak chińska porcelana. Robi wrazżenie , że gdy dotknie się kwiatka usycha. Śliczne...
OdpowiedzUsuńAndante, miałam ochotę do kompletu dołożyć zdjęcie jakiejś mojej filiżanki porcelanowej, aby porównać, ale zrezygnowałam.
UsuńBardzo fajna ta porcelanka, nigdy nie słyszałam o niej. U mnie poza różami kwitnie w tej chwili kanna oraz floksy i jukka. No i jasne, pięciornik. Po deszczu trochę ożywiła się przyroda, bo trawa była już wysuszona mocno. Dzisiaj przetworzyliśmy wiśnie na soki i konfiturę. Się dzieje. Buziaczki droga Aniu ślę :))
OdpowiedzUsuńAnulko, też wcześniej nie słyszałam o tej porcelance, ale w sobotę sprawdziłam w gąszczu i okazało się, że kwitnie jeszcze drugi gatunek, bardzo ciemny.
UsuńU nas trawa się nie wysuszyła, ale niesamowicie urosła i znów trzeba kosić.
Serdeczności, Anulko.