czwartek, 24 lipca 2014

Rusałki wreszcie w kadrze

   Od wielu lat próbuję sfotografować motyle, jednak zawsze przekonuję się, że nie jest to łatwe. Gdy wiosną pojawiają się cytrynki, przeważnie nigdy nie rozkładają skrzydełek i w obiektywie wyglądają jak kreseczki. Potem zaczynają szaleńczo latać przez moją działkę, że nie sposób je sfotografować.
   W ostatnią upalną niedzielę mężowi wreszcie udało się wypatrzyć rusałki siedzące na kwiatach zwanych liatrami i posilające się nektarem. Rusałki siedzące na kwiatach mają rozłożone skrzydełka, jakby chciały pochwalić się ich niepowtarzalnym wyglądem.



Ta rusałka  pozwoliła się sfotografować z bliska, za co jestem jej bardzo wdzięczna.


   Liatry może nie są atrakcyjnymi kwiatami, ale rosną na naszej działce od samego początku jej istnienia.

   Upał spowodował, że wszystkie letnie kwiaty zaczęły rozwijać się jak szalone. Te, które są w dzisiejszym poście, zostały sfotografowane po dwóch dniach od ostatniej sesji i widać ogromną zmianę. Przede wszystkim zakwitła druga dalia, tym razem różowa.


    Wiosną na obwódkach okrągłych rabatek posialiśmy ślazówkę i już zaczęła kwitnąć. Na razie pokazał się jeden kwiatek, ale będzie ich mnóstwo, a może nawet już są, ale od wczoraj leje u nas zbawienny deszcz i nie pojechaliśmy na działkę. Ten różowy kwiatek w lewym dolnym rogu to właśnie ślazówka.


   Acidantera, zwana też mieczykiem abisyńskim, nie próżnuje, tylko po kolei rozwija swe białe kwiatki.

  
   Milin też nie jest gorszy i  wypuszcza kolejne kwiatki, a nawet włazi na jabłonkę, co zresztą już czynił w ubiegłym roku.




A teraz- specjalnie dla jednej z blogowiczek- dwa ujęcia tataraku, który już ma kolby.



   Niedługo powrócą upały, za którymi nie przepadam, więc będzie nowa porcja aktualnych zdjęć z naszej działki.

sobota, 19 lipca 2014

Zakwitły letnie kwiaty

   Każda pora roku charakteryzuje się odmiennymi kwiatami, oczywiście z wyjątkiem zimy. Przez ostatnie dni i noce było bardzo gorąco, więc rozwinęły się nowe kwiaty. Przede wszystkim wśród cynii zakwitła biała acidantera, która niezwykle mi się podoba.



   Nasze dalie nie chciały być gorsze od dalii sąsiadów, a że pogoda sprzyjała, to z ich pąków wyłoniły się kwiaty.


Takie wielkie i gorące słońce świeciło wczoraj i dziś.


   Zgodnie z obietnicą biała hortensja jest już podwiązana i nie zwisa do ziemi.


   Nie mogłam się doczekać, kiedy zacznie kwitnąć milin amerykański, a tu proszę- już się rozwija.


A to mój ukochany rozwar; niestety, biały i różowy nie doczekały wiosny.

CIEKAWA JESTEM, CZY KTOŚ NIE KOCHA KOLORÓW LATA?

sobota, 12 lipca 2014

Dalej jest kolorowo

   Przez ostatni tydzień prawie codziennie mieliśmy burze i dlatego rzadko włączałam komputer. Na szczęście nadmiar opadów nie zaszkodził naszej i tak już bardzo mokrej działce. Zadziałała melioracja, którą mąż przeprowadził kilka lat temu. To dziwne, bo gdy na naszej działce ziemia zawsze jest czarna i wilgotna, u sąsiada po lewej stronie- piaszczysta i sucha. Widocznie gleba układa się pasami i my natrafiliśmy na ten pas lepszej ziemi. Tak rosną i kwitną dalie u sąsiada, bo nasze jeszcze mają pąki.



   To też są lilie sąsiadów.


   A tu na dole pośrodku zdjęcia krzak róż zielonych z wieloma pąkami. Róża, która rozkwitła jako pierwsza na innym krzaku, już została ścięta i powędrowała do wazonu. Jak widać, działka pani Janki też jest sucha.

   
   Na alejce wiodącej na naszą działkę co roku w tym samym miejscu zakwita groszek pachnący, który aż się prosi, aby go powąchać.

   A co na naszej działce? Nic nowego, rozkwitają kolejne kwiaty cynii i hortensji.




   Biała hortensja w poniedziałek dostanie podpórki, bo ma zbyt wiotkie gałązki i ciężkie kiście kwiatów.


   A to widok na działkę z charakterystyczną dla polskich ogródków malwą i tatarakiem, który rośnie tylko dlatego, że kiedyś w tym miejscu było oczko wodne i mąż wyciągnął go z jakiegoś jeziorka. Oczka już nie ma, ale tatarak nie dał się usunąć.

sobota, 5 lipca 2014

Kwitną cynie

   Te cynie, które posialiśmy, jeszcze nie kwitną, ale od sąsiadki dostaliśmy sadzonki cynii wyhodowane w szklarni i to właśnie one już kwitną, co wprawiło mnie w wielki zachwyt. To piękne kwiaty, które wprawdzie nie pachną, ale wspaniale zdobią rabatki.




   Za cyniami widać białą i różową hortensję. Przypomnę, że mają one dopiero trzeci rok i są prezentem od pani Toli, naszej działkowej sąsiadki.


      To była tylko jedna łodyżka, a teraz pięknie się rozrosła.


Tej trzeba było dać podpórki, aby utrzymywała się w pionie.

   Przez płot sfotografowaliśmy kolorowe chabry u pani Toli. Kiedyś też takie mieliśmy, ale już od kilku lat ich nie sialiśmy, choć warto, bo to piękne i kolorowe kwiatuszki.


   Dla wszystkich "kocich mam" na koniec zdjęcia pięknego kotka, który chętnie gości na naszej działce, bo wie, że zawsze znajdzie coś smakowitego do jedzenia.




   Ciężko wytrzymać na działce, bo komary tną jak oszalałe i to nie tylko przed wieczorem, ale też rano.