My martwimy się o koty, ale liczymy na to, że jakoś przeżyją. Chyba pod koniec grudnia mąż po raz ostatni był na działce, bo tabliczki z zakazem jeszcze nie było.
Aby ten post nie był taki smutny, wkleję kilka zdjęć, które kiedyś pominęłam.
Koniec października- droga przez las na działkę.
Sierpień- narożnik naszej altanki obrośnięty bluszczem i milinem
Altanka z przodu, po prawej stronie widać nasz clematis.
Kwitnący milin naszej sąsiadki.
Jedna z pięciu naszych skoszonych łączek.
Margerytki, już nie pamiętam, dlaczego tak się wyłożyły.
Biały wrzos.
Nie wiem, czy w tym roku w ogóle uda nam się pojechać na działkę, bo nikt nie zabija chorych dzików, gdyż zabronił tego lekarz weterynarii. Nie ma gdzie ich przechowywać.
Dziki bardzo dały nam się we znaki, bo przecież zryły nam zagonki ziemniaków i wszystkie łączki. Przez nie mąż z synem musieli postawić płot odgradzający nas od sąsiada. Mimo wszystko jest mi ich szkoda.
Działki w środku lasu? Bardzo to ciekawe. I w takim razie jak można zabronić do nich dostępu? (bo co innego zakaz chodzenia po lesie, a co innego zakaz użytkowania drogi, która prowadzi do konkretnego celu). Mam nadzieję, że ci którzy mają króliki nie wahają się.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że właściciele królików jakoś przedostają się leśnymi ścieżkami na swoje działki.
UsuńDziki też grasują po mieście, niedawno sfilmowano watahę pod jednym z dużych marketów.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że spacerowanie po lesie może być karane więzieniem, jeśli zostanie uznane za utrudnianie odstrzału sanitarnego, ponieważ ustawa nie precyzuje, czym dokładnie to utrudnianie jest. Może zarząd Waszych działek powinien jakoś to wyjaśnić, żeby działkowicz przypadkiem nie został więźniem.
Pozdrawiam serdecznie.
W naszych lasach nie ma ostrzału dzików, bo nie ma chłodni, aby potem je przechowywać. Chyba czeka się, aż dziki same wymrą.
UsuńNaprawdę jest to nieciekawe, ale nie będziemy narażać się władzom i lekceważyć zakazy.
Gorąco pozdrawiam w nieciekawym dniu.
No szkoda kotków. Ale może upolują jakiegoś gryzonia i poradzą sobie. Mam nadzieję, że później będzie można wejść na teren działek. Już sama droga do nich jest ładna. Domeczek też macie przytulny i tak uroczo obrośnięty. W takim miejscu działki są ekologiczne, dookoła las...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki Aniu za powrót i trzymaj się zdrowo:). Pa
Pawanno, w pobliżu naszych działek są wioski, może tam kotki się wybiorą i dobrzy ludzie je nakarmią.
UsuńTakich dróżek przez las jest dużo, bo mieszczuchy lubią spacerować.
Szkoda mi głodujących kotów, bo co sobie biedactwa myślą o nas.
Serdecznie pozdrawiam.
Smutne to wszystko bardzo.
OdpowiedzUsuńJoAnno, bardzo smutne, ale nie mamy na to żadnego wpływu.
UsuńWszystkiego dobrego.
I to jest właśnie najgorsze z uczuć:
Usuńbezsilność. :(
Aniu, gdzie jesteś,
Usuńpozdrawiam z nadzieją,
że wszystko u Ciebie dobrze.
Dziwne to jest, przecież brak możliwości nakarmienia zwierząt jest po prostu nieludzki. O ile koty, jeśli chodzą wolno, jakoś mogą sobie poradzić to króliki czy kury już niekoniecznie. Myślę że organ który wydał zakaz powinien zorganizować możliwość bezpiecznego dotarcia do tych działek.
OdpowiedzUsuńCzary mary, czary mary…
OdpowiedzUsuńDziś Amorek strzela w pary!
Walentynkowe pozdrowienia
i życzenia wszelkiego spełnienia!
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
W głowach się przewraca. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKtoś miał chyba nie po kolei w głowie, wydając taki zakaz.
OdpowiedzUsuńJakby ktoś miał dom w środku lasu, to też nie wolno by mu było do niego się dostać.
U nas nie ma takiego zakazu, bo są zamieszkałe domy w lesie i dostęp do nich jest tylko od strony lasu. A kotków szkoda, może coś upolują i w ten sposób przeżyją. Tylko muszą uważać na kocich trucicieli.
Pozdrawiam:)*
Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, zawsze mi miło oglądać fotki z Twojej ślicznej działeczki !
OdpowiedzUsuńSzkoda kotków ale może coś sobie upolują albo przeniosą się w okolice zabudowań a tam dobrzy ludzie nakarmią sierotki...
Pozdrawiam i życzę zdrówka !
Aniu, życzę zdrowych i radosnych Świąt !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze Aniu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW moim ogrodzie stolik ogrodowy jest centrum życia towarzyskiego. Po długich poszukiwaniach, na https://ogrodolandia.pl/stoliki-ogrodowe znalazłem idealny model, który łączy estetykę z wytrzymałością.
OdpowiedzUsuń