piątek, 24 stycznia 2020

Zakaz wstępu do lasu

   Od dłuższego czasu w moim województwie jest zakaz wstępu do lasów i dużych parków, a to ze względu na Afrykański Pomór Świń. Co jakiś czas leśnicy znajdują padłe całe watahy. Nasze ogródki działkowe znajdują się w środku lasu, gdzie przy wjeździe postawiono tabliczki zakazujące wjazdu lub wejścia do lasu. Działkowcy się buntują, bo niektórzy mają na działkach kury czy króliki i chcą je dokarmiać, inni chcieliby już bielić wapnem drzewa.
   My martwimy się o koty, ale liczymy na to, że jakoś przeżyją. Chyba pod koniec grudnia mąż po raz ostatni był na działce, bo tabliczki z zakazem jeszcze nie było.
   Aby ten post nie był taki smutny, wkleję kilka zdjęć, które kiedyś pominęłam.


Koniec października- droga przez las na działkę.


Sierpień- narożnik naszej altanki obrośnięty bluszczem i milinem 


Altanka z przodu, po prawej stronie widać nasz clematis.


Kwitnący milin naszej sąsiadki.


Jedna z pięciu naszych skoszonych łączek.

 
 Pająk na tataraku, chyba nie był jadowity.


Margerytki, już nie pamiętam, dlaczego tak się wyłożyły.

 Biały wrzos.

   Nie wiem, czy w tym roku w ogóle uda nam się pojechać na działkę, bo nikt nie zabija chorych dzików, gdyż zabronił tego lekarz weterynarii. Nie ma gdzie ich przechowywać. 
   Dziki bardzo dały nam się we znaki, bo przecież zryły nam zagonki ziemniaków i wszystkie łączki. Przez nie mąż z synem musieli postawić płot odgradzający nas od sąsiada. Mimo wszystko jest mi ich szkoda.

19 komentarzy:

  1. Działki w środku lasu? Bardzo to ciekawe. I w takim razie jak można zabronić do nich dostępu? (bo co innego zakaz chodzenia po lesie, a co innego zakaz użytkowania drogi, która prowadzi do konkretnego celu). Mam nadzieję, że ci którzy mają króliki nie wahają się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że właściciele królików jakoś przedostają się leśnymi ścieżkami na swoje działki.
      Dziki też grasują po mieście, niedawno sfilmowano watahę pod jednym z dużych marketów.

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    Słyszałam, że spacerowanie po lesie może być karane więzieniem, jeśli zostanie uznane za utrudnianie odstrzału sanitarnego, ponieważ ustawa nie precyzuje, czym dokładnie to utrudnianie jest. Może zarząd Waszych działek powinien jakoś to wyjaśnić, żeby działkowicz przypadkiem nie został więźniem.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W naszych lasach nie ma ostrzału dzików, bo nie ma chłodni, aby potem je przechowywać. Chyba czeka się, aż dziki same wymrą.
      Naprawdę jest to nieciekawe, ale nie będziemy narażać się władzom i lekceważyć zakazy.
      Gorąco pozdrawiam w nieciekawym dniu.

      Usuń
  3. No szkoda kotków. Ale może upolują jakiegoś gryzonia i poradzą sobie. Mam nadzieję, że później będzie można wejść na teren działek. Już sama droga do nich jest ładna. Domeczek też macie przytulny i tak uroczo obrośnięty. W takim miejscu działki są ekologiczne, dookoła las...
    Trzymam kciuki Aniu za powrót i trzymaj się zdrowo:). Pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pawanno, w pobliżu naszych działek są wioski, może tam kotki się wybiorą i dobrzy ludzie je nakarmią.
      Takich dróżek przez las jest dużo, bo mieszczuchy lubią spacerować.
      Szkoda mi głodujących kotów, bo co sobie biedactwa myślą o nas.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. JoAnno, bardzo smutne, ale nie mamy na to żadnego wpływu.
      Wszystkiego dobrego.

      Usuń
    2. I to jest właśnie najgorsze z uczuć:
      bezsilność. :(

      Usuń
    3. Aniu, gdzie jesteś,
      pozdrawiam z nadzieją,
      że wszystko u Ciebie dobrze.

      Usuń
  5. Dziwne to jest, przecież brak możliwości nakarmienia zwierząt jest po prostu nieludzki. O ile koty, jeśli chodzą wolno, jakoś mogą sobie poradzić to króliki czy kury już niekoniecznie. Myślę że organ który wydał zakaz powinien zorganizować możliwość bezpiecznego dotarcia do tych działek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czary mary, czary mary…
    Dziś Amorek strzela w pary!
    Walentynkowe pozdrowienia
    i życzenia wszelkiego spełnienia!
    ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  7. W głowach się przewraca. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  8. Ktoś miał chyba nie po kolei w głowie, wydając taki zakaz.
    Jakby ktoś miał dom w środku lasu, to też nie wolno by mu było do niego się dostać.
    U nas nie ma takiego zakazu, bo są zamieszkałe domy w lesie i dostęp do nich jest tylko od strony lasu. A kotków szkoda, może coś upolują i w ten sposób przeżyją. Tylko muszą uważać na kocich trucicieli.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, zawsze mi miło oglądać fotki z Twojej ślicznej działeczki !
    Szkoda kotków ale może coś sobie upolują albo przeniosą się w okolice zabudowań a tam dobrzy ludzie nakarmią sierotki...
    Pozdrawiam i życzę zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, życzę zdrowych i radosnych Świąt !
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze Aniu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. W moim ogrodzie stolik ogrodowy jest centrum życia towarzyskiego. Po długich poszukiwaniach, na https://ogrodolandia.pl/stoliki-ogrodowe znalazłem idealny model, który łączy estetykę z wytrzymałością.

    OdpowiedzUsuń