Od maja do czerwca mogą pojawiać się kwiaty na miecznicy wąskolistnej. Zakochałam się w tym kwiatuszku, bo uwielbiam niebieski kolor na działce. Na dodatek ten śliczny środeczek kwiatuszków. Proszę zauważyć, jak Ryszard przygotowuje miejsce pod swoje kwiaty; zawsze stara się, aby rosły w jak najbardziej naturalnym środowisku. W internecie wyczytałam, że miecznica może też rosnąć w pojemniku na balkonie, jednak w zimie trzeba roślinkę zabezpieczyć, aby nie przemarzła.
Teraz dla odmiany żółty kolor, a ten na wiosnę mają miłki amurskie i ranniki.
A teraz coś białego, czyli kokoryczka i pierwiosnek ząbkowany.
Kokoryczkę ma chyba jeden z sąsiadów, więc muszę się do niego uśmiechnąć, co do białego pierwiosnka, to nigdy bym nie powiedziała, że to białe cudeńko nosi taką nazwę.
Między kwietniem a majem kwitnie cebulica dzwonkowata, takiej jak ta chyba nigdy wcześniej nie widziałam. Na zdjęciu ma kolor prawie fioletowy, choć w rzeczywistości może być z równym powodzeniem różowa.
Owszem, od dawna znam cebulicę, ale syberyjską i nawet mam taką na swojej działce.
Fioletowy kolor ma także żagwin, który tworzy kępkę drobniutkich kwiatów. Kiedyś od sąsiadki dostałam taką kępkę, ale już zanikła, a szkoda, bo miło było patrzeć na takie śliczności.
Na zakończenie znowu kolor niebieski, jaki ma śnieżnik lśniący spokrewniony z cebulicą .
Czy jest ktoś, kto nie zakochałby się w tej delikatnej roślince?
Jak widać, wiosna ma różne kolory, bo te, które tu zaprezentowałam, to jeszcze nie wszystkie.
Aniu, Twój post obudził we mnie apetyt na wiosnę!
OdpowiedzUsuńA tu za oknami wicher wieje, mrozu nie ma. Ni to zima, ni to wiosna, bardzo brzydka pogoda. Nie chce się z domu wyjść, tylko siedzieć w cieplutkim pokoju i oglądać piękne kwiateczki na blogach.
Miłej niedzieli Aniu:-)
Jolu, wczoraj była u nas burza z piorunami, a przed chwilą taka wichura, że aż trzaskały szczelnie zamknięte okna. Już sobie wyobrażam, jak mamy zalaną działkę. Biedne koty, musimy jutro do nich pojechać, o ile na drogę w lesie nie zwaliły się drzewa, bo wszystko możliwe.
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę doczekać się pierwszych wiosennych kwiatów, na pewno będą to przebiśniegi, potem krokusy i pierwiosnki, a wreszcie tulipany.
Również życzę miłej i bezwietrznej niedzieli.
już niedługo zaczynam wysiewy. na razie badylki datury wieloletniej ukorzeniają sie ( o matko, ile to czasu), daturę jednoroczna stratyfikuję i zaczynam ....wiosnę!
OdpowiedzUsuńEwo, chyba wiesz, że datura jest trująca, chyba koty nie będą jej chciały skubać.
UsuńKiedyś w markecie kupiłam daturę, ale zjadły ją ślimaki i przeżyły;)
To prześliczny kwiat, kiedyś przez kilka lat rósł przed moim blokiem, nawet nazbierałam trochę nasionek, ale o nich zapomniałam.
Miłej niedzieli.
owszem wiem, moje koty ciągnie jedynie do brzozy i wierzby. a, i jeszcze dostałam badylki datury wieloletniej w 3 kolorach i te z kolei ukorzeniam. długie to czekanie, ale jaki efekt!
Usuńno tak, juz o badylkach pisałam.....
UsuńEwo, nasze koty ostrzą pazury na suchych palikach, które podpierają kwiaty, a uciekając przed psami sąsiadów, wskakują na każde drzewo, które mają w pobliżu.
UsuńOby datura chciała Ci pięknie rosnąć. Może znów kupię jakąś sadzonkę, ale teraz będziemy pilnować, aby jej nie zżarły ślimaki.
Anno!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za ten piękny, kwiatowy post!
Coraz bliżej wiosny. Wczoraj około 22-giej była ogromna nawałnica.
Byliśmy autentycznie przerażeni. Sądziliśmy, że wiatr wypchnie zachodnie okna...
Na szczęście dzisiaj jak na razie jest spokój.
Brakuje mi w ogrodzie miłka amurskiego, ranników i pierwiosnka ząbkowanego.
Pozdrowienia dla Pana Ryszarda. Na swojej działce tworzy maleńki ogród botaniczny.
Miłej niedzieli, Anno.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, jestem zachwycona kwiatami Ryszarda i Jego żony. Wiesz, ile trzeba pracować, aby doczekać się takich efektów.
UsuńW moim mieście wichura była w sobotę, zwaliła jedno wielkie drzewo, które zniszczyło kilka samochodów. Dziś mąż pojechał na działkę, zobaczyć, czy nie zerwało dachu na altanie. Wiatr zerwał jedynie czepiający się ściany bluszcz.
Pierwiosnek ząbkowany przypomina mi czosnek ozdobny.
Miłego i spokojnego tygodnia.
I takie cudeńka chowałaś przed nami. Przepiękne fotografie, aż serce się raduje. Pan Ryszard potrafi dbać o roślinki i widać, że je lubi. Obserwowałam na działkach, że mężczyźni nawet lepiej dbali o kwiaty niż kobiety. Będę czekać na wiosenne okazy Twoje i Twojego przyjaciela. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLoteczko, faktycznie te kwiaty to cudeńka. To prawda, że mężczyźni doskonale dają sobie radę z porządkiem na działce, czego dowodem jest mój mąż i Ryszard. W tym roku mąż musi naprawić płot od alejki, bo niektóre sztachety spróchniały.
UsuńSzkoda tylko, że mój mąż nie pamięta, co gdzie wsadził, w ten sposób zniknęła nam piękna kalia i różowa lilia.
Cieplutko pozdrawiam w pochmurny, wietrzny i deszczowy dzień.
Zatęskniłam za wiosną i za takimi kwiatkami w moim ogródku. Mam je prawie wszystkie u siebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, gdybym miała ogródek a nie działkę w środku lasu, też na pewno miałabym wszystkie kwiaty i tak zadbane jak u Ryszarda.
UsuńTeż nie moge doczekać się wiosny.
Gorąco pozdrawiam.
Ja też mam działkę, ale bardzo blisko od domu :)
UsuńPiękne. Już czekam na cieplejsze dni, bo za oknem brrr. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, styczeń zafundował nam niesamowicie paskudną pogodę. Dobrze, że nie ma śnieżyc.
UsuńPozdrawiam.
U mnie leje deszcz, koszmar. Pozdrawiam :)
UsuńTen parszywy przenikający wiatr, błoto nie przypominaja mi piekna tych kwiatów. Czas jednak gna szybko i i niedługo mozna będzie zobaczyć je w naturze. m. Dobrej nocy Pani.
OdpowiedzUsuńAndante, u nas przez cały dzień mocno wieje, nisko płyną czarne chmury i pada deszcz, ale wszystko przeżyjemy i doczekamy wiosennych kolorowych kwiatów.
UsuńSpokojnego wieczoru.
P.S. Mamy już dzień dłuższy o 25 minut- hura!