To jest ta z poprzedniego postu.
A ta- z drugiego krzaczka.
Jednak, według mnie, bardziej atrakcyjne są te piękne różowe róże:
A co słychać na naszej działce? Dla mnie w tej chwili najważniejszy jest Błękitny Anioł, który wspaniale przeżył zimę i teraz pnie się nie tylko na dach altanki, ale też na jej tylną ścianę, gdzie rosną winogrona.
Niedługo hortensje też pokażą się w pełni swego piękna.
Zakwitły też bardzo stare lilie. Stare, bo rosną u nas od wielu lat. W tym roku mąż posadził też piękną różową lilię, tylko nie pamięta gdzie. Widocznie coś nie tak było z jej cebulką i nie wyrosła.
Jakby jeszcze mało było kwiatów na działce, mąż w domu rozpoczął hodowlę egzotycznych roślin, jednak z różnym skutkiem. Pięknie wzeszły nasionka granatu, ale po przesadzeniu do większych doniczek, wszystkie zwiędły. Za to rewelacyjnie rośnie jedno z trzech awokado. Ciekawa jestem, co z nim zrobimy, gdy dojdzie do sufitu.
Piękne są róże uwielbiam je.Miłego wieczorku.
OdpowiedzUsuńA inne kwiaty, Agatko, Ci się nie podobają?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne róże, jeszcze nie widziałam zielonej róży i chętnie obejrzę jak rozkwitnie !
OdpowiedzUsuńJa wysiałam małą mandarynkę i też bardzo się cieszę z małego krzaczka.
Aniu, pozdrawiam serdecznie :)
Elu, tez czekam, aż zielona róża się rozwinie. U nas rosną dwie pomarańcze:) Jeszcze są nieduże, ale stale rosną.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Róże jak z bajki, przecudne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam hortensje, są wyjątkowej urody.
Drzewko awokado rośnie pięknie!
W nocy wyjeżdżamy.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Jolu, zapomniałam Cię spytać, gdzie przez ten czas będzie się podziewał Teo.
UsuńMyślę, że jeszcze jutro będziecie mieć niezłą pogodę, potem już będzie gorzej.
Gorąco pozdrawiam.
Jak se awokado podrośnie to przebudujesz domek a co przecież musi mieć miejsce roślinka :) A ten błękitny anioł to clematis jest?? Posadziłem 3-4 lata temu i niestety jakoś nie chciał u mnie rosnąć, wziął się i usechł złośliwiec jeden no!!
OdpowiedzUsuńDesperado, w moim mieście specjalnie dla jednej palmy przebudowano zabytkową, poniemiecką palmiarnię, ale ja mieszkam w wieżowcu, więc nie będę miała jak go przebudować.
UsuńO clematis trzeba dbać, szczególnie późną jesienią i w zimie. Nie trzeba go okrywać włókniną, a tak robimy z hortensjami, wystarczy obsypać ziemią i nie powinien zmarznąć. Dlaczego Twój aniołek usechł, nie mam pojęcia. Może coś podgryzło jego korzenie?
Serdecznie pozdrawiam.
Stawiam na to że miejsce mu nie pasowało, bo od samego początku nie zachwycał przyrostami, nie był okrywany włókniną tylko trochę kory dostawał. no coś mu nie spasiło trudno, jak dobrze wiesz nie wszystko rośnie :) jałowce zwykłe leśne pięć lat przywiozłem z lasu i nie chciały się przyjąć, ale za piątym razem jak się przyjęły to na 14 sadzonek 12 rosło :)
UsuńTak się zdarza, że roślinki mają swoje wymagania. Zawsze staram się poczytać w necie o jakiejś nowej roślince, bo przecież nie wszystko się wie o hodowli poszczególnych kwiatów.
UsuńU nas rośnie jeden jałowiec, który z Kaszub przywiózł nam najbliższy sąsiad. Przez wiele lat jałowiec rósł ślicznie, ale od ubiegłego roku się zbiesił i nie wiadomo, co z nim robić, chyba wyrzucić, a na to miejsce wsadzić jakiegoś innego iglaka.
Pozdrawiam.
U mnie takie lilie zwane są smolinosami. Piękne kwiaty. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, w mojej rodzinnej wiosce też tak nazywano lilie, które brudziły. Po prostu trzeba je ostrożnie wąchać ;)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Bardzo piękne kwiaty, mogłabym je oglądać godzinami. Pobyt swój na działce , zaczynałam od przeglądu roślinek. Myślę, że i Ty tak robisz. Kiedyś wciskałam pestki różnych owoców do doniczek, nawet arbuza udało się wyhodować, ale był delikatny i nie wieloletni oczywiście. Awokado miałam przez kilka miesięcy, wyhodowane z pestki. Bardzo szybko przestała mi się podobać roślinka i usunęłam ją. Ciekawa jestem jak długo u Was się utrzyma. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLoteczko, za każdym razem, gdy jadę na działkę, najpierw oglądam, co nowego i jak się trzymają roślinki. Cieszę się z każdego nowego kwiatka. Wiem, że awokado nie będzie atrakcyjna rośliną, ale musimy zaspokoić swoją ciekawość. W doniczkach mamy jeszcze dwa awokado i dwie pomarańcze. Mąż kiedyś chciał posadzić melona, ale mu wyperswadowałam, bo to bardzo małe ziarenka. Nie będę mężowi mówiła o arbuzie, bo jeszcze kupi i posadzi, a całe parapety są zastawione doniczkami.
UsuńŻyczę miłego wypoczynku podczas wolnego dnia.
Na temat zielonych róż powiedziałam już wszystko. Ale powtórze. Nie ma piekniejszych. Inne kwiatki też cudniste ale' tako im do tych róż "jako misom cynowym do miesiaca"
OdpowiedzUsuńMoże poproszę sąsiada o jakiś zielony płatek i wyślę Ci w liście.
UsuńMiłego tygodnia.
Jestem ciekawa jak będą wyglądały zielone róże w pełnym rozkwicie.
OdpowiedzUsuńAnno, podziwiam Twojego męża, że ma taką ciekawość poznawania egotycznych roślin. Szkoda, że wyperswadowałaś mu posadzenie melona. Obserwowałby jak rośnie, jak owocuje. Przecież codziennie nie jeździ na działkę. Miałby zajęcie i piękną pasję. Arbuza, melona, bakłażana powinien posadzić bardzo wczesną wiosną wtedy doczeka się okazałych plonów. W lecie może wynosić je na balkon.
Jeszcze w ubiegłym roku miałam lilię pomarańczowo-brązową taką jak Twoja. Płatki lilii zasługują na uwagę. Są błyszczące i robią wrażenie bardzo grubych. Niestety, moje zjadły nornice.
Twoich pilnują kociaki i nie dopuszczają smakoszy cebul kwiatowych.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, mój mąż ma pasję do wsadzania do ziemi każdego ziarenka. Na razie nie chcą nam wyrosnąć mango, choć wszystko robiliśmy zgodnie z instrukcją w internecie.
UsuńNaszą działkę bez przerwy nawiedzają nornice, a koty jakoś nie kwapią się do ich wyłapywania.
Serdecznie pozdrawiam.
Wspaniałe zdjęcia, róże to cudowne kwiaty:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóże to królowe kwiatów, a zdjęcia nie są najlepszej jakości.
UsuńPozdrawiam.
Pierwszy raz widzę zielone róże ...
OdpowiedzUsuńCiekawie wyglądają , ale ja wolę jednak takie bardziej zdecydowane kolory.
Bardzo lubię avokado, ciekawe czy wasze da owoce :-)
Też dopiero w ubiegłym roku dowiedziałam się o zielonych różach. To awokado jest młodziutkie, więc chyba jeszcze w tym roku nie możemy się spodziewać owoców.
UsuńPozdrawiam.
Ta zielona róża jest po prostu ciekawa, ale preferuję różowe , żółte, czerwone, herbaciane...... Pozdrawiam Aniu :))
OdpowiedzUsuńMasz rację, Anulko, zielona róża to tylko ciekawostka, bo różowe są piękniejsze.
UsuńGorąco pozdrawiam, Anulko.
Witam:)
OdpowiedzUsuńZielona jest bardzo ciekawa, tak mnie zaintrygowała, i po mimo tego ,że u mnie róże się nie trzymają ,pomyślałam o rozejrzeniu się za taką sadzonką .
Pozdrawiam :)
Ja chyba nie zdecyduję się na zieloną różę, wystarczy, że popatrzę na nią przez płot u sąsiada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Anuś, czekam na zdjęcia tych róż, gdy się rozwiną!!!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością, bo są przecudne!!!
Pozdrawiam z zimnego Bolca (tylko 12 na plusie. ), j.
JoAnno, też czekam na nie z niecierpliwością, tylko obawiam się, że ktoś może je ściąć bez wiedzy właściciela, bo często tak się zdarza..
UsuńU nas było różnie z pogodą, kilkakrotnie padało, kilka razy wyszło słońce, ale ogólnie było nieciekawie.
Serdeczne uściski.
Osobiście ta zielona róża, może być okazem, ale i tak mi się lepiej podoba róża herbaciana, żółta lub czerwona. Te dwie ostatnie mam na swoim ogródku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.