W moim mieście jest bardzo duży park, przed wojną i niedługo po niej był tam cmentarz, który chyba wadził rajcom miasta i przeniesiono go na obrzeża. Często zaglądam do tego parku, bo naprzeciw niego jest poliklinika, w której bywam. Akurat w poniedziałek pomyślałam, że warto zobaczyć, czy już do parku zawitała wiosna. W długim płocie znaleźliśmy jedno z wielu wejść i już na samym początku dostrzegliśmy na skarpie ogromne płaty kaczeńców. Do fotografii wybraliśmy najbardziej gęstą kępę i oto ona:
Na trawniku dostrzegliśmy kępę kolejnych wiosennych kwiatów, a były to niebieskie cebulice, które dobrze pamiętam z czasów mojego dzieciństwa i mile mi się kojarzą.
Później naszą uwagę przykuły dwie sroki, jedna siedziała wysoko na drzewie, druga dreptała pod nim, ale gdy tylko mąż wycelował w nią aparat, natychmiast pofrunęła do swojej towarzyszki, która, jak się okazało, budowała gniazdo. Siedziały zbyt wysoko, aby je sfotografować. Za to na alejce mogliśmy podziwiać wyjątkowo urodziwego gołębia, którego nie przerażał widok ludzi i nawet nie miał zamiaru od nas odfrunąć. W pewnym momencie nawet zaczął pozować do zdjęć.
Nie znam się na gołębiach i nawet za nimi nie przepadam, bo brudzą mi balkon, ale ten chyba był rasowy i możliwe, że uciekł z jakiejś hodowli. Najśmieszniejsze jest to, że gołąb (a może gołębica) przywiązał się do mojego męża i zaczął za nim podążać, obawiałam się nawet, że gdy wsiądziemy do samochodu, on pofrunie za nami. Na szczęście wrócił do parku. Może następnym razem sroki dadzą się sfotografować.
rdzo podobne, bo też żółte, ale ciut większe i nie rosną w lasach, tylko w miejscach podmokłych, na bagnach i nad stawami. to są kaczeńce Lubię te żółte kwiaty w parku, bo kwitną całymi dywanami. dziś myślałam aby je jesienią wziąć do doniczek na balkon, to mi wiosną wyrosną i może zakwitną? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLoteczko, uciął Ci się kawałek komentarza i nie bardzo wiem, o czym pisałaś. Te "moje" kwiaty to na pewno kaczeńce, bo sprawdzałam w Google. Myślę, że na mojej mokrej działce by rosły, ale głupio byłoby je wykopywać z parku, choć tam jest ich zatrzęsienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko.
no nie wiem, aniu, to jednak nie są kaczeńce. ale i tak są ładne.
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru.
Ewo, przed chwilą jeszcze raz sprawdziłam w Google i wydają mi się takie jak te w parku http://pl.wikipedia.org/wiki/Knie%C4%87_b%C5%82otna
UsuńKnieć błotna, czyli kaczeniec. Jednak nie będę się upierać. Najważniejsze, że ładne i jest ich dużo.
Miłego dnia.
Aniu, przypuszczam, że widziałaś ziarnopłon. Jest bardzo podobny do kaczeńców. Gdybyś wyrwała zauważyłabyś maleńką bulwę.
OdpowiedzUsuńU mnie nad stawkiem i oczkiem wodnym rosną ich całe połacie. Są trudne do wytępienia. W ogrodzie bardzo uważam aby się nie rozsiewały. Zastanów się dobrze nad wprowadzeniem ich na swoją działkę. Podejrzewam, że u mnie nasionka przyniosły ptaki.
Ja ich nie sadziłam.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, wszystko możliwe, ale wydawało mi się, że to kaczeńce. Sprawdziłam, że ten ziarnopłon jest roślina płożącą i na pewno nie posadzę czegoś takiego ekspansywnego na działkę.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Całkiem ładny ten gołąb, ale na samo wspomnienie o tych ptakach dostaję jaśnistej podskakującej i Ty wiesz dlaczego.Kwiatki jak zwykle piękne. Dzisiaj spacerowałam wśród wspaniałych zapachów kwitnących drzew. W centrum Pyrkowa. Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńAndante, też znasz moje zdanie na temat gołębi, ale ten był wyjątkowo urodziwy.
UsuńNajważniejsze, że mamy wiosnę!
Miłego dnia.
Pięknie i prawdziwie wiosennie u Ciebie na blogu gołabek pieknie spaceruje ładnie go ujęłaś na fotce moc wiosennych spacerów w ślicznym sloneczku serdeczne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWando, wszyscy cieszymy się z wczesnej wiosny. Gołąbka fotografował mój mąż i potem nie mógł się od niego odczepić.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Piękne wiosenne zdjęcia. Wiosną wszystko nas cieszy, każdy kwiateczek, nawet sympatyczny gołąbek. U mnie nieśmiało, ale też robi się wiosennie. Noce jednak są bardzo chłodne z przymrozkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-))
Jolu, u nas jest już bardzo zielono, po prostu ślicznie. Szkoda tylko, że dziś jest spadek temperatury, a o zimnie w nocy, szkoda mówić.
UsuńChoć nie lubię gołębi, to jednak ten mi się spodobał, bo był taki kolorowy.
Pozdrawiam wiosennie.
Akurat gołębi to ja nie lubię, z podobnych względów. Wiosna bardzo cieszy, u mnie jeszcze mało oznak, ale słońce grzeje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGołębie uwielbiam zawsze i wiosnę kocham Buziaki.
OdpowiedzUsuńCiekawe artykuły o gołębiach znalazłem na http://golebie.yum.pl/
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest wam znana, ale jest tam też przydatne kalendarium