piątek, 22 lutego 2019

Pierwsze oznaki wiosny

   Przez kilka dni mieliśmy wspaniałą pogodę, przede wszystkim było cieplutko i w dzień, i w nocy. W minioną niedzielę mąż wybrał się na działkę, aby nakarmić koty i ze zdziwieniem zobaczył, że zakwitły niektóre wiosenne kwiaty. Na razie były skromne i niepozorne, ale i tak warto się nimi cieszyć.


 Przede wszystkim zakwitły przebiśniegi i to w wielu miejscach działki.


Tu widać, jak działka jest zarośnięta mchem i ile pracy trzeba włożyć, aby ją oczyścić.


Na naszej działce zawsze jako pierwsze zakwitają żółte krokusy. Ten jest mało wyraźny, ale niech cieszy oczy.  Niedługo zakwitną krokusy w innych kolorach i będą wabić ciężkie trzmiele.


Ten pierwiosnek nie jest atrakcyjny, bo chyba jeszcze na niego za wcześnie, ale najważniejsze, że jest! Obok niego widać wschodzące tulipany; na pewno pierwsze zakwitną w żółtym kolorze.

A to wypasione działkowe koty:


Może jeszcze kilka zimowych zdjęć z działki. Na szczęście nie było dużo śniegu i koty nie musiały w nim brodzić po czubki uszu.



 Nie wiem, kiedy ten płożący iglak tak się rozrósł.


Tu z kolei nie wiem, jakim cudem ten iglak urósł taki wysoki.

   Mam nadzieję, że choć zrobiło się dość zimno, śnieg już nie spadnie, a wiosenne kwiaty będą dalej kwitły.

23 komentarze:

  1. Piękne oznaki wiosny i wspaniali goście w stołówce.:) Widać, że dobrze im u Was.:) Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenko, nie nic piękniejszego niż pierwsze oznaki wiosny.
      Serdeczności.

      Usuń
  2. Miło oglądać pierwsze oznaki wiosny. Bardzo lubiłam czas kiedy zakwitały przebiśniegi.
    W moim ogrodzie rosły właściwie wszędzie. Niestety, karczownik i nornice niemal wszystko spałaszowały.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, to jest najpiękniejszy czas, gdy zaczynają kwitnąć przebiśniegi. Nasze też ucierpiały przez dziki, na szczęście trochę zostało.
      Serdeczności.

      Usuń
  3. Cudownie, cudownie, nareszcie!
    Czekam na wiosnę, zawsze.

    A i kociaki śliczne, dokarmione,
    urocze. :)

    Oby wiosna przyszła szybko i była
    równie piękna, jak ta w zeszłym roku.

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JoAnno, też nigdy nie mogę się doczekać czasu kwitnienia pierwszych kwiatów. Na razie są mizerne, ale niedługo wybuchną swym pięknem.
      Kociaki regularnie karmione muszą być tłuściutkie.
      Pogoda na razie nam dopisuje, choć teraz nieco się ochłodziło, ale na krótko.
      Pozdrawiam prawie wiosennie.

      Usuń
  4. Wiosna już tuż tuż! Mam nadzieję że nie sypnie już śniegiem...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, nigdy nie wiadomo, co będzie w marcu.
      Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  5. Jak miło oglądać pierwsze wiosenne kwiatuszki ! U mnie na razie ranniki wyszły ziemi !
    Aniu, mam wrażenie że przybyło Wam kocich podopiecznych albo wcześniej nie pokazywałaś całej gromadki ! Dobrze że mogą na Was liczyć !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Elu, ranniki, które wsadziliśmy do ziemi kilka lat temu, gdzieś się zapodziały. tak to bywa, gdy się kupuje kwiaty w markecie.
    Za każdym razem do jedzenia przybiega inna liczba kotów. Teraz też nie ma wszystkich, które może biegają po lesie. Często mąż zostawia w puszce jedzenie dla spóźnialskich.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Klik dobry:)
    Skoro są kwiaty, to mamy powód do radości. Już niedługo będą całe kwieciste dywany.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, dziś jest meteorologiczny dzień wiosny, z czego się bardzo cieszę, ale pogoda nieco się zepsuła. Miejmy nadzieję, że tylko na kilka dni.
      Już zakwitło więcej żółtych krokusów i kępka pierwiosnków się powiększyła.
      Serdeczności.

      Usuń
  8. Pięknie na Waszej działce , nawet w zimę,
    a koty tak zadbane,że ja nigdzie nie widziałam tak zadbanych :-)
    Dobrze,że wiosna powoli się zbliża...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kristin, po prostu dbamy i o działkę, i o koty.
      Wiosna już za progiem.

      Usuń
  9. Super zdjęcia! U mnie oznaki wiosny widać jedynie na brzozach. Piękne kwiaty, oby wiosna szybko przyszła :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doris, brzozy, które widzę z okien mieszkania, też zaczynają się zielenić.
      Myślę, że wiosna niedługo pokaże nam się się w pełnej krasie.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  10. Przyroda budzi się do życia:) U Ciebie nieco wcześniej niż u mnie. Pierwsze kwiatuszki zawsze mocno cieszą nasze serca. Wiosna to najpiękniejsza pora roku!
    Dziwisz się Aniu, że ten czas tak szybko biegnie i nie wiadomo kiedy rośliny z malutkich stają się wielkimi drzewami:) To życie tak umyka, zbyt szybko! Ale najważniejsze, że koty nakarmione:)
    Pozdrawim serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pawanno, kiedyś mąż na miedzy z sąsiadem i za jego zgodą posadził niedużą sadzonkę brzozy, która sama się zasiała. W tej chwili jest to potężne drzewo, które mąż już raz porządnie skrócił. Nawet nie wiemy, kiedy wyrosła, ale na szczęście sąsiad nie narzeka, więc niech sobie rośnie.
      Wystarczył tydzień, aby zakwitło więcej żółtych krokusów, a pierwiosnki i przebiśniegi zmężniały. Wzeszło też więcej tulipanów, aż miło patrzeć na budzącą się wiosnę.
      Serdeczności.

      Usuń
  11. Wiosna całkiem śmiało sobie poczyna na Twojej działce, Anno:-) Bardzo lubię takie pierwsze, nieśmiałe, tulące się do ziemi wiosenne kwiaty. Zastanawiam się co kwitnie w ogródku u rodziców. Może przebiśniegi, krokusy, wawrzynek wilczełyko, ciemierniki, może kwitnie jeszcze oczar? Bo miłek amurski pewnie już przekwitł. Jutro się przekonam bo jadę do nich na pączki:-)
    Macie całkiem pokaźną kocią gromadkę:-) To piękne, że mogą na Was liczyć w ten trudniejszy zimowy czas. Nie widzę jednak tego czarnuszka... Szkoda.
    Pozdrawiam serdecznie, Anno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amasjo, w niedzielę przyszedł na działkę jakiś czarny kot, ale to nie był ten nasz, tylko inny, całkiem nieznany. Pojawił się też jakiś całkowity rudzielec. Nie wiemy, skąd te koty się biorą i to w takiej ilości.
      W lutym cieszy każda zieleń, nawet jeśli nie jest najlepszej jakości.
      Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  12. Pierwsze kwiatki, które się pojawiają po zimie dają wiele radości. Budzi się nowe życie w przyrodzie. Cudownie, że kotki są przez Męża dokarmiane i z ich powodu jeździ na działkę. * Pepie dzwoneczek nie jest potrzebny, bo ona mi nigdy nie ucieka i zawsze jest w pobliżu mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo, z tym dzwoneczkiem dla Pepy żartowałam, wiem, że ten Twój słodki pieseczek jest bardzo do Ciebie przywiązany i to z wzajemnością.
      Zakwitło już więcej żółtych krokusów i powiększyły się kępki przebiśniegów. Ty też niedługo sfotografujesz swoje działkowe kwiaty.
      Serdeczności.

      Usuń
  13. O, u mnie nic jeszcze nie kwitnie. Po tych remontach chyba mi zniszczyli cebulki. Resztę dopełnił pies, u mnie wygląda jak u Ciebie po szarzy dzików. :)

    OdpowiedzUsuń