Po kilku dniach dokupiliśmy doniczkę z rozkwitłymi ciemiernikami, jednymi z najwcześniejszych kwiatów zwiastujących wiosnę. Chyba od dwóch lat miałam zamiar je kupić, ale zawsze zapominałam.
Na tym zdjęciu obok ciemiernika stoi doniczka z różowym hiacyntem, który kupiliśmy w tym samym czasie i w tym samym markecie. Ten hiacynt rósł wolniej niż biały, ale też doczekaliśmy się jego rozkwitu i zapachu, który nie jest tak intensywny jak jego poprzednika. Często fotografowaliśmy kolejne etapy wzrostu i kwitnienia i teraz już mamy piękny kwiat rozkwitły od dołu do samego czubka.
Gdy tylko ziemia się ociepli i rozmięknie, dwa hiacynty i ciemiernik powędrują na działkę. Nie pamiętam, ile na jesieni posadziliśmy cebulek hiacyntów, ale chyba ponad czterdzieści, do tego dochodzą te, które wcześniej posadziliśmy. Razem będzie chyba około pięćdziesięciu. Wydaje mi się, że to lekka przesada, ale jak można się oprzeć takim pięknym kwiatom?!
W małym pokoju od kilku lat rośnie biała orchidea, najprawdopodobniej powinna już być przesadzona, ale muszę poczytać, jak ją się przesadza, bo nie chcą zniszczyć tego pięknego kwiatu.
I to już wszystkie kwiaty, które ostatnio kwitły lub jeszcze kwitną w naszym mieszkaniu. Myślę, że niedługo zakwitną też pelargonie, ulubione kwiaty mojego męża.
OBY DO WIOSNY!
Anno ale cudownie wiosennie i pachnąco na Twoich parapetach śliczna wiosna zawitala do Ciebie piękne hiacynty i storczyki serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWando, Ty chyba też nie możesz się doczekać wiosny?
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
U mnie jeden hiacynt już przekwitł, a dwa następne czekają na pokazanie swoich ślicznych kwiatów i zapachu. Ja też mam bardzo dużo ich w ogródku, bo te z domu tam trafiają.* 10 lat prowadzić bloga, podziwia Cię. Ja chyba nie dam rady, bo już teraz miewam chwile zwątpienia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, nasz biały hiacynt też już przekwitł, bo był kupiony najwcześniej. Różowy jeszcze kwitnie, a ciemiernik znalazł się na balkonie, bo w domu było mu zbyt ciepło.
UsuńPo dziesięciu latach blogowania na Onecie, zrobiłam sobie niespełna miesięczną przerwę i dobrze mi to zrobiło.
Blog na Bloggerze jest monotematyczny i trudno ciągle pisać o tych samych kwiatach. Na szczęście co roku dokupujemy coś nowego.
Serdeczności.
Aniu, śliczne wiosenne kwiatuszki !! Ja też mam sporą kolekcję różnokolorowych hiacyntów. Chciałabym kupić ciemiernika ale nie widziałam w żadnym markecie...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Elu, tego ciemiernika kupiliśmy w markecie na literę B. Nie chce pisać całej nazwy, bo nigdy niczego nie reklamuję. Nasz sąsiad z działki ma całą gęstwinę ciemierników, których bardzo mu zazdrościłam.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Anno, przepiękne są kwiaty przez Ciebie prezentowane.
OdpowiedzUsuńW tym roku nie kupiłam ciemiernika. Zawsze na święta kupowałam w Lidlu i mam kilka sadzonek. Te odmiany zakwitły w ogrodzie już przed świętami więc zrywałam je do domu.
Hiacynty też zdobią nasz dom od pierwszych styczniowych dni.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo, jakoś nigdy nie zwróciłam uwagi na to, że w marketach są ciemierniki. Dopiero niedawno w pewną niedzielę je wypatrzyłam.
UsuńTeraz doniczka z naszym kwiatem stoi na balkonie, bo w mieszkaniu było zbyt ciepło.
Szkoda, że hiacynty zbyt szybko przekwitają.
Serdecznie pozdrawiam.
Ja też mam takie słodkie hiacynty. Różnobarwne...Stoją u mnie gdzie się da i obłędnie pachna...
OdpowiedzUsuńAndante, takie kwiaty ubarwiają nam mieszkanie i poprawiają samopoczucie.
UsuńA ja czekam ,aż mój zakwitnie,bo dopiero mały pączek się pokazał w wazoniku z wodą.
OdpowiedzUsuńAnastazjo, na pewno będziesz zadowolona, gdy rozkwitnie i zacznie pachnieć.
UsuńCudowny mały ogródek wiosenny,piękne kwiaty.Teraz z pewnością czujesz,że wiosna u Ciebie zagościła na dobre,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńModraszko, tylko szkoda, że hiacynty zbyt szybko przekwitają i chyba muszę dokupić nowe.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Ehhhh z hiacynatami to się mi pewne młodzieńcze historyje wspominają, ehhh rumieńcem się lico me oblewa :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry i słodkiego dnia gdyż tłusty czwartek dzisiaj ;)
OOO, Desperado, przypomniałeś sobie, że masz bloga i blogowych znajomych.
UsuńNawet nie próbuję się domyślać, z czym Ci się kojarzą hiacynty.
Nie zjadłam żadnego pączka, bo od dawna wystrzegam się słodyczy.
Serdecznie pozdrawiam.
Hiacynty pachną odurzająco. Nawet w sklepie je czuć typu Kaufland (tzn. ja je wyczuwam, zanim zobaczę).
OdpowiedzUsuńTego drugiego kwiatka nie znam, a storczyki uwielbiam.
I czekam na wiosnę, już tę prawdziwą, choć i ta na parapecie jest piękna.
Pozdrawiam ciepło.
JoAnno, to prawda, że hiacynty pachną odurzająco, podobnie jak niektóre lilie.
UsuńStorczyk to oczko w głowie mojego męża. Lubię go, tzn storczyka, ale dla mnie jest on zbyt sztywnym i wyniosłym kwiatem.
Gorąco pozdrawiam.
Ależ cudne masz te kwiaty Anno.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć.
Mnie zakwitły storczyki, ale to podobno żaden cud, bo one co pewien czas same zakwitają.
Mieszkanie w którym są kwiaty zawsze jest piękne - tak myślę.
Wszystkiego dobrego Anno.
:-)
Stokrotko, nie przepadam za kwiatami na parapetach, bo to specjalność mojego męża. Jednak o tej porze roku tęsknię za kolorami, wiec kupiliśmy hiacynty i ciemiernik.
UsuńMamy tylko jedną orchideę, ale wypada dokupić jeszcze jedną w innym kolorze.
Serdecznie pozdrawiam.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu kwiaty nie chcą zakwitać. Nie wiem, czy to takie mieszkanie, czy ja nie potrafię pielęgnować.
Pozdrawiam serdecznie.
AlEllu, może kup takie, które nie kwitną, np. krotony, bo one mają piękne liście.
UsuńCieplutko pozdrawiam w piękną sobotę.
Kroton u mnie zrzuca liście, ponieważ lubi wyrównaną stałą temperaturę, a ja takiej nie mogę zapewnić.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia niedzielne. Też mam pięknie - słonecznie.
UsuńAlellu, nie znam się na krotonach i nie wiedziałam, że one takie kapryśne.
UsuńCieszę się z pogody, bo ma być ładna aż do 16 lutego. Oby potem zima sobie o nas nie przypomniała.
Serdecznie pozdrawiam.
Kilka hiacyntów mam i ja. I dzięki nim już czuję wiosnę. U mnie temperatura podobna, a że lubię zimę, więc cierpię. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, pomyśl o takich jak ja, którzy nie lubią zimy.
UsuńPozdrawiam.