Gdy się najadła, pobiegła w krzaki i przyprowadziła jednego, znanego nam już, maluszka.
Matka mnie zdenerwowała, bo dalej sama jadła, a maluszek tylko się przyglądał. Tak matki nie postępują!
Tu już miał zamiar jeść, ale matka jakoś go do tego nie zachęcała.
Wreszcie puchaty szaraczek zaczął jeść!
Ciekawa jestem, czy na dzisiejszym obiadku wreszcie pojawią się wszystkie maluszki.
Na działce nie ma już niczego ciekawego do oglądania, więc postanowiłam w kilku postach w kolejności alfabetycznej pokazać kolorowe kwiaty. Zacznę od litery "a":
ACIDANTERA
ASTRY
AZALIA
BEZ, który mamy w trzech kolorach.
BLUSZCZ, który niedawno podczas wichury odpadł od ściany i trzeba go będzie obciąć.
BRATKI
Na literę "c" mamy kilka kwiatów.
CANNA lub paciorecznik.
CLEMATIS lub powojnik.
CYNIA
Możliwe, że wśród roślinek skalnych mamy więcej kwiatów na te trzy pierwsze litery alfabetu, ale ich nie znam.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM JAK NAJDŁUŻSZEJ JESIENI, A ZIMA MOŻE O NAS SOBIE ZAPOMNIEĆ.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńTak! Tak! Niech zima o nas zapomni. Świetnie odstraszasz ją, Anno, kwiatami. :)
Pozdrawiam serdecznie.
AlEllu, oby tylko udało mi się ją skutecznie odstraszyć. Jakoś w to nie wierzę.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Ach ta kocia mama, nie jest zbyt dobra dla swoich dzieci. Miło, że można patrzeć na kwiaty. Dobry pomysł z pokazaniem ich w kwiatowym abecadle. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, ta kocica mnie zdenerwowała, bo zjadła prawie całą miseczkę mięsa, a potem również dokładkę.
UsuńCo do kwiatowego abecadła to dlatego, że nie ma przecież nowych kwiatów, a w folderach mam jeszcze zdjęcia, których nie pokazywałam.
Cieplutko pozdrawiam.
Kocia mama chyba pęknie od jedzenia a maluszkom nic nie zostawi.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na kwiatowe abecadło.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Łucjo, rozumiałabym ten nadmiar jedzenia, gdyby kocica karmiła swe dzieci, ale już nie karmi. Powinna zmusić wszystkie, aby przyszły do miski.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Może kocia mama upolowała coś i nakarmiła maluszki !!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na kwiatowe abecadło !! Aniu, miło oglądać Twoje piękne kwiaty !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Elu, te koty są tak rozbestwione, że rzadko polują.
UsuńCieszę się, że podobają Ci się nasze działkowe kwiaty.
Serdeczności.
I w dodatku pozwalała mu patrzeć jak sama delektuje sie specjałami. Chyba wystawiłabym ja za płot na czas posiłku kociaka.A moze powinien mieć oddzielną miseczkę. Kwiatki cudowne...
OdpowiedzUsuńAndante, od razu przypomniała mi się nowelka Konopnickiej "Dym", bo tam stara matka udawała, że barszcz jej nie smakuje, a chciała, aby jej syn Marcyś zjadł więcej. Często stawiamy nawet trzy miseczki, ale tym razem tak nie było, więc matka skorzystała.
UsuńMiłej niedzieli.
Anno ale te kotki u Ciebie mają dobrze. I naprawdę są śliczne, i chyba dzięki Tobie zaczynam je lubić :)
OdpowiedzUsuńKwiatki też są prześliczne, dzięki temu, że zaczęłaś wymieniać je alfabetyczne, to i ja zapewne zapoznam się z niektórymi, które z widzenia znałam. lecz z nazwy - niekoniecznie. Dobry pomysł miałaś z tym abecadłem kwiatowym :)
Pozdrawiam cieplutko.
JaGuś, nie można nie kochać takich małych, słodkich i puchatych kociąt. Gdyby się tak nie bały, to chętnie bym je wyściskała.
UsuńSama nie znam większości kwiatów, bo ich jest za dużo, ale staram się jakoś dowiedzieć, jak się nazywają. Czasami pomagają blogowiczki, za co im dziękuję.
Serdeczności.
Piękne kwiatowe abecadlo kotki sa wspaniałe a mlode coraz piekniejsze serdecznie pozdrawiam w niedzielę
OdpowiedzUsuńWando, młode kocięta są najsłodsze. Chyba tych moich kwiatów starczy mi do końca zimy.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Wasze koty są przeurocze. Wyobrażam sobie fotografię z czterema kociętami. Masz wspaniały pomysł z abecadłem kwiatowym. Tylko rób to powoli abyśmy mogli dłużej się cieszyć kolorami. Teraz bardzo tego brakuje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLoteczko, najgorsze, że już dwa razy do jedzenia przyszła tylko sama kotka, możliwe, że gdy mąż odjeżdża, wtedy do resztek przyprowadza całą czwórkę.
UsuńNawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo brakuje mi kolorów innych niż szarość.
Cieplutko pozdrawiam.
Kociaki są śliczne, a natura kieruje się swoimi prawami.
OdpowiedzUsuńKwiaty przepiękne, dobry pomysł na ocieplenie wizerunku działki. U nas już przymrozki.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Jolu, u nas przez dwie ostatnie noce nie było przymrozków, ale temperatura wahała się w granicach zera stopni. Zapowiadają, że od następnego tygodnia będzie już 6-8 stopni na plusie. Oby tak było przez całą zimę.
UsuńGorąco pozdrawiam.
Ależ łakoma matka, no kto tak postępuje. Może następnym razem wszystkie maluchy się odważą skosztować obiadu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, tak bardzo chciałabym zobaczyć wszystkie maluszki, ciekawi mnie, czy wśród nich będzie jakiś rudy, bo często takie się zdarzają.
UsuńPozdrawiam.
Aniu, bardzo ładnie pokazujesz swoje kwiaty, a acitandera jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mama-kocica tak się przejadła, że będzie miała nauczkę na przyszłość.
pozdrawiam serdecznie