Dobrze, że mamy zdrenowaną działkę, bo inaczej by się zatopiła. Kilka minut przed ulewą mąż zerwał rozkwitłe piwonie, aby nie namokły deszczem i teraz stoją w wazonie w kuchni.
Oczywiście nie reklamuję widocznej gazety, ale to zdjęcie zrobił mąż i do głowy mu nie przyszło, aby zrobić porządek. W różowej doniczce są wsadzone nasiona granatu i wzejdą na dniach.
Na działce zostały częściowo rozkwitłe pączki piwonii.
Ten pięciornik ma ciekawą historię, bo wiele lat temu byłam na działce u pani Toli i zobaczyłam złamaną gałązkę tej krzewinki. Sąsiadka pozwoliła mi ją wziąć i wetknąć do ziemi na naszej działce. Pięciornik tak się rozrósł, że podzieliliśmy go na pięć części i przesadziliśmy w inne miejsce. Jak widać, rośnie, kwitnie i ma się dobrze.
Przy furtce kiedyś posadziliśmy różę wielokwiatową. W ubiegłym roku zmarniała, ale w tym wypuściła nowe pędy i na razie ma się dobrze.
Z tą różą jest dodatkowy kłopot, bo chętnie obsiadają ją mszyce i trzeba je bez przerwy truć.
Oby tylko nie wróciły te deszczowe i pochmurne dni. Na szczęście już dzisiaj obudziło mnie słoneczko, które świeci do tej pory, choć już zbierają się chmury, takie jak te sfotografowane w niedzielę spod dachu tarasu.
Tak lubię piwonie , a dawno ich nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńPiękny zapch mają.
U nas raczej susza ...w tym roku.
Coś tam kiedyś popadało i to niewiele...
Ale za to zimno było.
Dzisiaj już słoneczko.
To prawda, że piwonie mają piękny i intensywny zapach i dlatego u mnie stoją w kuchni.
UsuńU nas też było zimno i nieprzyjemnie.
Po kolei : piwonia moja także zakwitła, jest jasno różowa, też piękna. Trzy żółte pięciorniki kupiłam dwa lata temu, tez ładnie się rozrastają. Wyczytałam o nich w internecie i tym się sugerowałam, wdzięczne na rabatce. Wyczytałam także, że blisko np. róż należy posadzić aksamitki lub lawendę, zapach odstrasza mszyce. Tak zrobiłam. Pozdrawiam droga Aniu :))
OdpowiedzUsuńAnulko, też czytałam o aksamitkach i w tym roku posialiśmy je na działce, ale czy zdołają odstraszyć mszyce, to trudno powiedzieć.
UsuńNasze pięciorniki są bardzo dziwne, niby z jednej gałązki, a mają różne kolory.
Serdeczności, Anulko.
Tylko siąść i podziwiać. Lubię kwiaty piwonii, długo stoją w wazonie i są ogromne, przy tym pachną ładnie. Na swojej działce miałam po ponad 100 kwiatów. czasami liczyłam i kiedyś było ich 112. Zrywałam naręcza i rozdawałam sąsiadom. We wrzącej wodzie zaparzałam końcówki, wtedy długo stały świeże. Czekam na róże, może uda mi się pojechać do Szczecina na Różankę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLoteczko, w tym roku niezbyt obrodziły nam piwonie, bo za bardzo obsiadły je mrówki i zamęczyły łodyżki, które obwisły. Nigdy nie liczyłam, ile mam kwiatów piwonii, ale zawsze bardzo dużo, tylko że nie zawsze wszystkie pąki rozkwitną.
OdpowiedzUsuńRóże na działkach zawsze kojarzą mi się z końcem roku szkolnego.
Życzę miłego dnia.
U mnie też były mrówki. Piwonie chyba są słodkie. Pamiętam, że sypałam taki różowy proszek na mrówki. Bawiłam się działką, dlatego czasami liczyłam kwiaty a kiedyś nawet gatunki kwiatów jakie na niej rosły. Było tego 112 rodzajów, do dziś pamiętam. Teraz muszę zadowolić się Twoimi postami o roślinkach, nie chodzę do nikogo na działkę, nawet nie mam za bardzo ochoty. Za to ogródki przydomowe chętnie lustruje podczas spacerów. Miłego weekendu.
UsuńLoteczko, dziś mąż dalej truł mrówki i ślimaki, bo inaczej nie mielibyśmy nic zielonego.
UsuńKiedyś próbowałam liczyć, ile kwiatów mam w etykietach, ale się pomyliłam. Poza tym nie znam nazw wszystkich kwiatów, np. skalniaków.
Gdybyśmy mieszkały w jednym mieście, często bym Cię zapraszała na naszą działkę, droga Przyjaciółko.
Miłego nowego tygodnia.
Witaj Aniu ! Ale masz cudowne piwonie ! Uwielbiam ich zapach ale nie robię bukietów bo moje piwonie oblazły mrówki. Jestem zachwycona żółtym liliowcem, wygląda fantastycznie, prawie jak egzotyczny okaz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę słonecznego weekendu :)
Elu, też nie mielibyśmy tego bukietu, gdyby nie to, że nadchodziło oberwanie chmury i zniszczyłoby kwiaty, które rozkwitły. Jedynym ratunkiem było ich ścięcie.Nasze piwonie też zaatakowały mrówki, ale kupiliśmy specjalny preparat i je wytruliśmy.
UsuńMuszę dokupić lub wyprosić od sąsiadów inne kolory liliowców, bo też mi się podobają.
Życzę pięknej pogody podczas weekendu.
Przepiękne piwonie. Uwielbiam je w takim właśnie kolorze.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię też pięciorniki, które rzeczywiście bardzo łatwo jest rozmnożyć.
Podoba mi się szalenie ta róża. W pełni lata musi być cudowna skopro juz teraz ma tyle kwiatów.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Jolu, mamy jeszcze bordowe i białe piwonie, ale jest ich na razie mało i jeszcze nie kwitną. Ta róża wysokopienna jest tylko o dwa lata młodsza od działki, kiedyś podczas kwitnienia wyglądała jak płonąca pochodnia, teraz już biedaczka się postarzała.
UsuńŻyczę słonecznego weekendu.
Kocham wszystkie kwiaty zwłaszcza takie co długo z nami są.Buziaki.
OdpowiedzUsuńAgatko, też kocham wszystkie kwiatki i dlatego mam ich tak dużo.
UsuńPozdrawiam.
Moja mama kochała piwonie i ja je też bardzo lubię. Ale lilie też . Los Andos Kordylieros - na sfotografowanym niebie. "Sie trzym"
OdpowiedzUsuńAndante, wydaje mi się, że wszyscy kochają piwonie, bo jak można ich nie kochać?
UsuńŻyczę spokojnej soboty.
Identyczny bukiet piwonii stoi na moim parapecie :) A róże wiadomo, najpiękniejsze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku, gdybym to ja układała ten bukiet, wyglądałby bardziej porządnie, ale wiadomo, jak to mężczyźni;)
UsuńRóże zawsze rozkwitają przed końcem roku szkolnego, chyba specjalnie dla nauczycieli:)
Pozdrawiam.
U mnie w ogrodzie mam te kwiaty -rózowe.Tak w ogole kwiaty nastrajają nas i uspakajają.Lubię kwiaty mam duzo liliowców ,rózne kolory.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńModraszko, mam za mało liliowców, będę się musiała postarać o więcej w innych kolorach.
UsuńChyba najpiękniejsze są różowe piwonie.
Pozdrawiam.
Piwonia pod moją blokową klatką dopiero ma maluśkie pączki: Wy tam u siebie jesteście z kwitnieniem do przodu, Aniu :)
OdpowiedzUsuńTany, nie chcę się chwalić, ale na zachodzie Polski wszystko jest "do przodu".
UsuńU mnie orliki już przekwitły...a piwonie dopiero zaczynają...Zrobiło się trochę cieplej...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNasze orliki też już przekwitają, ale skończyły się niezapominajki. Piwonie zniszczył potężny deszcz, ale te, które były w pąkach, dalej kwitną.
UsuńPozdrawiam.
Anno dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.Jeśli chodzi o piwonie to mam oprócz różowego mam ciemna czerwień a ze ja w zeszłym roku jesienia przesadziłam to nie zakwitła w tym roku.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńModraszko, mamy jeszcze białe i bordowe piwonie. Białe już kwitną, bordowe jeszcze nie, ale to dobrze, bo będziemy dłużej je podziwiać.
UsuńPozdrawiam.
Uwielbiam piwonie, są przecudne i wspaniale pachną. Bukiet jaki by nie był, zawsze cieszy oczy. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że piwonie tak krótko stoją w wazonach.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.