środa, 29 stycznia 2014

Oczekiwanie na kolory

   Od niedzieli do dzisiaj siedziałam nad moją rodzinną miejscowością, a dokładnie to szukałam w internecie starych zdjęć i historycznych wiadomości. Moja wieś ma pecha, bo obok niej jest druga o prawie takiej samej nazwie i w internecie obie traktowane są jako jedna. Postanowiłam spisać historię tylko mojej wsi, którą założono w 1730 roku, do tego dokładałam bardzo stare zdjęcia i pisałam o tym, co zapamiętałam, gdy przez 18 lat tam mieszkałam. Moja wieś rozwinęła się dzięki kolei i założonej cegielni, z której na całą Europę i nie tylko, bo nawet do Argentyny w Ameryce Południowej, wysyłano piękne płytki i ozdobne cegły.
   To tyle gwoli wytłumaczenia się, dlaczego tak rzadko odwiedzałam Wasze blogi.

   To zdjęcie jest bardzo stare, ale gdy tam mieszkałam i przez 8 lat dojeżdżałam do szkół w mieście, dworzec wyglądał identycznie. Swoim wspominkom o ukochanej wiosce poświęciłam 17 stron zapisanych w Wordzie, a to jeszcze nie koniec, bo ciągle poszukuję innych wiadomości.
   Jednak jest to blog działkowy, więc dorzucę kilka zdjęć kolorowych kwiatów, za którymi tęsknię.

Przypołudniki na działce pani Janki.

 Nie wiem, co to za śliczne kwiatuszki, bo chyba ich nasionka kupił mój mąż i nie zachował torebki.

Ciekawa jestem, ile cebulek tych pięknych tulipanów przetrwa zimę i zakwitnie na wiosnę.

A to oczko wodne na działce pani Halinki, o której jeszcze nie pisałam.

 Neo pani Toli, wprawdzie nie jest kolorowy, jak mówi tytuł postu, ale też nie mogę się doczekać, kiedy usłyszę jego szczekanie i zobaczę szaleńcze bieganie po całej działce.

OBY DO WIOSNY!!!

19 komentarzy:

  1. No to wciągnęła Cię praca nad powrotem do korzeni.
    Kwiateczki i piesio przypominają, że już niedługo może będzie cieplej, bo dzisiaj u mnie jest okropne zimno. Do tego wicher ze wschodu, brrr....
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, tak czasami mam, że chcę się oderwać od codzienności i wtedy "wracam na ojczyzny łono". Pokój, w którym przeważnie przebywam, jest skierowany na ten mroźny wschód i tam mam termometr, więc wiem, jak potrafi wiać od Syberii.
      Już nie mogę się doczekać wiosny i pierwszych kwiatków.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  2. Aniu, przecież w Twoim ogródku jest moja Bellusia. Mój ukochany Westi...
    Zachwycam się kwiatami. Bardzo za nimi tęsknię. Też czekam na wiosnę.
    Dobrze mieć zajęcie. Ty piszesz wspomnienia. Czy opublikujesz swoją pracę?
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W usuniętym blogu pisałam już o Neo, który mnie rozśmiesza, bo zawsze udaje groźnego, a w rzeczywistości to śliczne i kochane psisko.
      Mojej pracy nie opublikuję, bo jest zbyt osobista, pozostanie w komputerze na dysku.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  3. Widzę, że Cię pochłonęły wspomnienia o swojej wiosce. To zabiera sporo czasu. Tęsknisz za kolorami, ja też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo, moja wioska jest warta tego, aby o niej nie zapomnieć, bo jest piękna, a teraz nowoczesna.
      Nie lubię zimy i nawet najpiękniejsza biel mnie nie cieszy, chyba że jest to białe i puszyste futerko Neo.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  4. Witam wspomnienia to fajna rzecz ,myślami zaprzątamy swój umysł a niekiedy trzeba lub należy podzielić się jak to było kiedyś dworzec na fotografii wspanialy ,mnie tez nachodza wspomnienia z dawnych lat ,podziwiam za Cię że już zebralaś juz tyle wiadomości o swojej miejscowości mam nadzieję że przeczytamy Twoją pracę bede czekac.Wcale Ci sie nie dziwię że tęsknisz za kwiatami ja też lubię kwiaty - oby do wiosny serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wando, nie opublikuje swojej pracy o mojej rodzinnej wsi, bo to zbyt osobiste wspomnienia. Moja wieś jest warta tego, żeby znać jej przeszłość..
      Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  5. Witam wspomnienia to fajna rzecz ,myślami zaprzątamy swój umysł a niekiedy trzeba lub należy podzielić się jak to było kiedyś dworzec na fotografii wspanialy ,mnie tez nachodza wspomnienia z dawnych lat ,podziwiam za Cię że już zebralaś juz tyle wiadomości o swojej miejscowości mam nadzieję że przeczytamy Twoją pracę bede czekac.Wcale Ci sie nie dziwię że tęsknisz za kwiatami ja też lubię kwiaty - oby do wiosny serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj piękne słońce, jak na razie jedyny plus mojego przedpołudnia.jZachwyca mnie piękno starych pocztówek. A Twój zapał znalezienia jak najwiecej informacji o miejscowości. w której się urodziłaś widzę, że wciąż na pełnych obrotach. Czekam na następne.Uściski przesyłam*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, u mnie na szczęście już się ociepliło, a na dodatek jutro temperatura już ma być na plusie.
      Gdy jeszcze mieszkałam jako dziecko i panienka w swojej wsi, nie zastanawiałam się, jaka była jej przeszłość, a teraz już nie mam kogo o nią spytać, dlatego szperam po internecie.
      Serdeczności..

      Usuń
  7. Bardzo dobrze, że zebrałaś wiadomości ze swojej rodzinnej miejscowości, przekażesz je dzieciom. Mamy sentyment do wspomnień z dzieciństwa. Dworzec mieliście jak się patrzy, czy teraz jest odnowiony? Miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loteczko, nasz dworzec stanowi inspirację dla wszystkich wielbicieli kolei, znalazłam stronę z ponad setką zdjęć, jak zmieniał się w ciągu ostatnich lat. Za pieniądze UE został całkowicie zmieniony: zasypany tunel między pierwszym a czwartym peronem, czego nie mogę odżałować, bo takie tunele rzadko bywały nawet na wielkich dworcach; nowe perony i przede wszystkim trakcja elektryczna. Jestem zła, że wymieniono zadaszenie pierwszego peronu, bo można było tylko odnowić ten stary. Przecież to był zabytek z 1864 roku i należało go chronić, a nie zmieniać.
      No cóż, stare musi odejść:(
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  8. Mamisz tymi kolorami w środku zimy,A o Twojej wiosce, która raczej nią nie jest ze wzgledu na miejskie budynki możesz się pochwalić. Rozmawiałyśmy o tym wielokrotnie. Pozdrawialska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę "mamić kolorami", bo przecież nie będę pokazywać zdjęć smutnej działki, na dodatek szaroburej.
      To prawda, że moja wioska mało ją przypomina, może kiedyś jeszcze jakieś zdjęcie umieszczę, tylko już nie mam pokolorowanego. To było jedyne.
      Serdeczności.

      Usuń
  9. Klik dobry:)
    To arcyciekawe zajęcie.

    Sporo takich murowanych wsi, a także miast zostało rozebranych, a cegły pojechały na odbudowę stolicy. Demontowano nawet zabytki, bo w Warszawie potrzebne były gotyckie cegły, odpowiednie dachówki, płytki posadzkowe, progi z piaskowca... Nie oszczędzono nawet budynku teatru i opery w jakimś mieście.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, zgadzam się z Tobą, bo wiem o tym, ale przecież trzeba było odbudować zrujnowaną Warszawę. Z mojej wsi też chyba wywieziono jakieś cegły, ale specjalnie nie rozbierano całych domów, bo było kilka zniszczonych. Takie po prostu były czasy
      Serdeczności.

      Usuń
  10. Jak to nie jest kolorowy? Biały to też kolor :))
    Tak mi przez myśl przeszło, że zobacz jaka to abstrakcja, iż za ileś tam dziesiąt lat nasze zdjęcia będą archiwalnymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanyu, czarno- biały telewizor jest też kolorowy;)
      Co do naszych zdjęć to nie wiem, czy się przechowają, bo są tylko w internecie, a z nim nic nie wiadomo. Moja wieś przechowała się na wielu kartkach pocztowych.

      Usuń