piątek, 13 grudnia 2013

Niebo jak w Chile

   Gdy była piękna pogoda i błękitne niebo, moja młodsza siostra zawsze mówiła: "Niebo jak w Chile". Cytowała słowa pewnych uciekinierów chilijskich, którzy widząc polski  błękit nieba, zawsze się nim zachwycali.
   Właśnie dzisiaj po przebudzeniu ujrzałam czyste niebo, choć jeszcze wczoraj w nocy była gęsta mgła i nisko sunące chmury. Co dziwniejsze, cieniutkie poranne chmurki były podświetlone niewidocznym słońcem i zdobiły niebo pięknym różem. Najważniejsze, że taka pogoda utrzymała się do zachodu słońca, które znów zaróżowiło niebo. 
   Już dawno z takim podziwem nie patrzyłam na niebo, bo od wielu dni było szare, smutne i zamglone. Mógłby już być marzec!
   Lubię fotografować moją działkę tak, aby było widać błękit nieba i właśnie dziś wybrałam takie zdjęcia.


 To chyba początek maja, bo zaczęło się kwitnienie bzów.


A to chyba kwiecień, bo już zakwitła forsycja, czereśnia i śliwa.


To jest kwitnąca gałąź jabłoni, czyli początek maja.


Na tym zdjęciu widać, że zakwitła już tawułka, kalina ma zielone pączki, a dąb przed działką ma mnóstwo zielonych liści.


Gałąź czereśni na niesamowicie niebieskim tle.


I wreszcie kwiaty milinu, za którym bardzo tęsknię.

   Sądzę, że nie ma człowieka, który nie lubiłby patrzeć w niebo, szczególnie błękitne, z niewielkimi obłoczkami.

16 komentarzy:

  1. Takie piękne zdjęcia w środku zimy!
    A niebo? Cóż chyba każdy je uwielbia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Avo, nie chcę umieszczać szaroburych zdjęć z działki, wolę wyszukiwać te kolorowe, bo nastrajają optymizmem.

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    I ta... nieskończona ilość odcieni błękitu... Nawet na każdym zdjęciu niebo jest inne...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, przecież Mickiewicz napisał o polskim niebie:
      "U nas dość głowę podnieść, ileż to widoków..."
      Niebo włoskie, niby takie piękne, jest martwe, nie widać na nim żadnych oznak życia, a u nas, tak, jak zauważyłaś, jest różnorodne.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Niebo jak w Zatoce Neapolitańskiej. Bliżej do nas. Pani Profesór tymi kwiatkami jeszcze bardziej potęgujesz tęsknotę za ciepłem , wiosną , latem.A tu zimno , chociaż dziś na chwilę zaświeciło słońce . A w moim oknie o 19.30 świeciła się świeczka. Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ w Zatoce Neapolitańskiej nie ma chmurek, a jeśli są, to rzadko. Jest martwy błękit.
      Uważaj na firanki, bo są łatwopalne.
      Uściski.

      Usuń
    2. Stałam przy oknie bo nigdy nic nie wiadomo....

      Usuń
    3. Pamiętam, że w czasie burzy moja mama stawiała świeczkę w oknie w kuchni. Chyba to działało, bo nigdy w nasz dom nie walnął piorun. Jednak na dachu był piorunochron i to chyba on chronił nasz budynek.

      Usuń
  4. lubie patrzeć w niebo, najbardziej w to błękitne, ale niekoniecznie. lubię obserwować jak wiatr gna po niebie chmury. niebo jest pełne niespodzianek
    miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, lubię sobie upatrzyć jakąś chmurę i obserwować, jak szybko mknie gnana wiatrem i w co się zamienia, bo chmury potrafią przybierać różne kształty.
      "Bo każda chmura inna"- pisał nasz wieszcz.
      Spokojnej sobotniej nocy i miłej niedzieli.

      Usuń
  5. Jaka piękna wiosenka u Ciebie. I to niebo, cudne.
    U mnie dzisiaj caluteńki dzień gęste mgły snują się nisko.
    Bloku naprzeciwko nie widzę - mleko.
    Miałam pójść do centrum uwiecznić świąteczną iluminację, nic z tego. Nie będzie nic widać. Mleczna droga....
    Zapraszam Aniu do mojego nowego bloga na Blogspocie (?!)
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolu u nas już trzeci dzień jest ładne niebo, choć wieczorem zasnuwają go chmury i jest mgła. Mogłoby tak być do marca.
    Widzę, że jednak lubisz Bloggera, skoro po raz kolejny założyłaś tam bloga:)
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aleś mi ochoty na wiosnę narobiła, Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ się rozmarzyłam oglądając Twoje piękne zdjęcia...
    Od wielu dni niebo jest szare, pochmurne...Tak aura mnie przytłacza...Może gdy spadnie śnieg humor mi się poprawi?
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Darowujesz nam Aniu, wspaniałe obrazy i piękne wspomnienia z letnich dni. Jak dobrze, ze mamy na blogu kogoś, kto dzieli się obrazkiem kwiatka i pięknym widokiem błękitnego nieba. Czuję się wspaniale, choć u nas padało i cały dzień było pochmurno. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loteczko, u nas już chyba czwarty dzień jest śliczny poranek, choć czasami potem robi się coraz ciemniej. Dziwi mnie tylko, że w nocy napływają gęste chmury, które rano gdzieś się podziewają.
      Nie dziwię Ci się, że kochasz kwiaty, bo przecież widziałam zdjęcie Twojej działki, w którą wkładałaś tak dużo serca. Poza tym całe mieszkanie masz zastawione pięknie kwitnącymi kwiatami.
      Gorąco pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.

      Usuń