Na razie ma niewiele kwiatków, ale i z tych się cieszę.
Okazało się, że wzeszły wszystkie nasze tulipany. Cebulki były pod koniec czerwca wykopane, przesuszone i we wrześniu na nowo posadzone, dlatego wyglądają jak żołnierze na defiladzie. Już sobie wyobrażam, jak będzie pięknie, gdy w maju zakwitną.
Mąż natychmiast oczyścił tulipany z zielska i mchu, aby nic nie przeszkadzało im w rośnięciu.
Jak widać, kwitną jeszcze przebiśniegi i oby kwitły jak najdłużej.
Kolory na działce zapewniły nam krokusiki, które już nieśmiało zaczęły kwitnąć.
W innych miejscach na działce też już kwitną, ale aby je zaprezentować na blogu, trzeba je oczyścić. W ubiegłym roku wśród krokusów uwijały się trzmiele, rzadko pszczoły. Ciekawe, czy w tym roku też tak będzie.
NIE DO WIARY, ŻE TAK SZYBKO POJAWIŁY SIĘ WIOSENNE KWIATY!
Zazdroszczę działki, kwiatki,życie wraca, czuć wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie...
Krystyno, cieszę się z naszej działki, a szczególnie wtedy, gdy odżywa po zimie.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Zazdroszczę Ci tulipanów i cebulkowych. Wyobrażam sobie jak wspaniale będzie wyglądała rabata gdy wszystkie kwiaty zakwitną. Dzisiaj wyszłam z Bellusią do Małego Lasku i tam zobaczyłam kwitnące krokusy. Jakie muszą być długie kanały zrobione przez nornice skoro aż tam znalazły się cebule. Przez cały ogród jest zrobiony chodnik ponieważ za ogrodzeniem są kompostowniki. Wyobraź sobie, ze między płytkami kwitną przebiśniegi i krokusy. W czasie tej zimy nornice zrobiły okropne spustoszenia. Wy nie macie tego problemu ponieważ na działce są kociaki.
OdpowiedzUsuńŁucjo, te tulipany mają różną wysokość i obawiam się, że te najwyższe są posadzone gdzieś w środku, zamiast na końcu. To może wyglądać nieciekawie. Jednak trudno jest segregować wszystkie cebulki, bo jest ich mnóstwo.
UsuńNa tej łące zrytej przez dziki też często rosły tulipany i inne cebulowe, bo nornice je wynosiły z działki pani Janki.
Mimo że jest dużo kotów, to one wolą jeść gotowe mięso niż łapać nornice czy inne gryzonie. Bywa, że na wiosnę łąka u sąsiadów (pani Toli i pana Andrzeja)przypomina jedno wielkie kretowisko.
U nas między płytkami zawsze wyrastają konwalie, bo są bardzo ekspansywne.
Pozdrawiam wiosennie.
I całe szczęście, że są śnieżyce, bo się martwiłaś o nie. Krokusów też już mam sporo. Tulipany pięknie Ci wyszły z ziemi. Pepa niech jednak zostanie w moim ogródku :)))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mamy takiej słodkiej Pepy, muszę się zadowolić fotografowaniem piesków sąsiadów i znajomych.
UsuńTeż się cieszę z takiej ilości tulipanów, ale najbardziej ze śnieżycy, bo to nowy nabytek.
Uściski dla Ciebie i dla Pepy.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńI ja sobie już wyobrażam tę "defiladową" grządkę. Pięknie będzie!
Pozdrawiam serdecznie.
AlEllu, na dodatek na początku tej grządki rośnie dużo hiacyntów i narcyzów.
UsuńTylko jak się doczekać ich kwitnienia?!
Pozdrawiam wiosennie.
Czyli wiosna pełną parą. :)
OdpowiedzUsuńA krokusiki nie takie nieśmiałe, kwitną jak szalone. :)
Dandi, niestety, od kilku dni zrobiło się zimno i deszczowo, aby to nie zatrzymało wegetacji.
UsuńWiosenna pobudka przyrody zaczyna już zachwycać, to bardzo cieszy. U mnie niestety po śnieżycy i do wiosny jeszcze daleko :( Ale Twoja śnieżyca piękna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZbyszku, na szczęście na zachodzie Polski zawsze jest cieplej, Ty musisz czekać o wiele dłużej.
UsuńPozdrawiam.
A u mnie ciągle pada i pada i nie mogę zrobić sesji zdjęciowej, tym kwiatkom, które jako pierwsze wyszły z ziemi na powitanie wiosny. Serce się raduje gdy widzi tak piękne widoki. Faktycznie, tulipanki, jak żołnierze równo w szyku stoją. Niedługo i one będą cieszyć oczy swoim pięknem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
JaGuś, u nas też pogorszyła się pogoda, wprawdzie dziś nie jest zimno, ale bez przerwy pada deszcz i trzeba siedzieć w domu.
UsuńNa kwitnienie tulipanów nie mogę się doczekać.
Uściski.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAlellu, nie tak straszne jest to streszczenie, bywały gorsze:)
UsuńDziewczyny, które to piszą, nie są dobrze obznajmione z językiem polskim.
Ojej, zapomniałam zajrzeć do galerii, już to robię.
Pozdrawiam.
Trafiłam na te swoje komentarze, więc sama usunęłam, żeby Ciebie wyręczyć Anno.
UsuńAlEllu, u nas jest dość nieprzyjemna pogoda, ale to przecież marzec.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwiastuny, transmisji na żywo nie obejrzę, bo niewiele zrozumiem. Zresztą myślę, że Ty też.
Pozdrawiam.
Paniusieczku , utaj mogę roztkliwić si e i zacieszać Tak nieśmiało wychodzą te cudeńka z matki ziemi . Śnieżyca i krokusy cudowne. Trzymają przy życiu Co innego post na blogspocie. Kropek mi nie wystarczy by pokryć słowa powszechnie uznane za obelżywe.W dodatku nie chcę dostać z dóbr osobistych , a na to wyszłoby... "Sie trzym "
OdpowiedzUsuńAndante, gdybym Cię tak dobrze nie znała, to nie zrozumiałabym, co do mnie napisałaś.
UsuńWiedziałabym, co się kryje pod kropkami.
Miłej soboty.
Wiosna chociaż bardzo powoli, to jednak zaczyna nam rozdawać swoje podarunki w postaci kwiatów.
OdpowiedzUsuńTwoje śnieżyce i krokusy są przepiękne. Tylko patrzeć kiedy inne kwiaty rozkwitną.
Pozdrawiam cieplutko :)
Jolu, teraz z niecierpliwością czekam na pierwiosnki, a potem na tulipany i żonkile.
UsuńMiłego weekendu.
Macie przepiękne kwiaty, zwiastuny wiosny :).
OdpowiedzUsuńPatrycjo, nareszcie się doczekaliśmy!
UsuńNareszcie!
OdpowiedzUsuńDługo czekaliśmy i jest.
U mnie fiołki, forsycja,
zawilce i mnóstwo cebulicy syberyjskiej.
Ważne, że przyszła ta piękna pani wiosna.
Cudownego czasu!
Pięknie już u Ciebie, Aniu :) My w tym tygodniu dopiero zaczniemy prace w ogrodzie, trochę już posprzątaliśmy, ale dużo jeszcze roboty. Uporządkować rabatki, dosypać kory, Podciąć hibiskus, który znowu osiągnął pona 2 metry, a jeszcze nie puszcza pąków, zasypać dołki, które wykopała Lara. Ale to sama radość, bo maj ciągle przed nami. Buziaki zasyłam, droga Aniu :))
OdpowiedzUsuń