wtorek, 7 marca 2017

Doczekaliśmy się wiosny!!!

   "Nie docenimy wiosny, jeśli nie przeżyjemy zimy"- tak kiedyś napisałam na tym blogu. Wreszcie przeżyliśmy zimę, która, przynajmniej na zachodzie Polski, była dość łagodna.
   Wreszcie na działce zakwitły przebiśniegi, pojawiają się listki krokusów i tulipanów. Dzień jest już dłuższy o 3 godziny i 29 minut. Trzeba się tylko cieszyć!
   To nic, że pogoda w tej chwili się pogorszyła, bo ta zmiana nie będzie trwała zbyt długo, znowu będzie ciepło i słonecznie.
A oto sfotografowane w piątek przebiśniegi:




Oczywiście takich białych kępek jest na działce dużo więcej, ale przed zrobieniem zdjęcia trzeba byłoby je oczyścić z liści i mchu, a na to zabrakło czasu.


   To mało atrakcyjne zdjęcie  pokazuje, że na naszym osiedlu zakwitły już krokusy. Niestety, rosną w bardzo suchej trawie na skarpie i na razie nie zachwycają swym wyglądem. Jednak najważniejsze, że już są!
   Ten pies to suczka Molly, która razem ze swym właścicielem odwiedziła naszą działkę, a następnie towarzyszyła w drodze powrotnej. To psina niezwykle przywiązana do swego pana, na jego polecenie skoczyłaby w ogień, ale na razie wskoczyła tylko do jeziora, aby przynieść rzucony patyk.


Jeziorko, a właściwie glinianka, jest nieopodal naszej działki i czasami w drodze powrotnej zachodzimy tam, aby sfotografować kaczuszki, których w piątek jeszcze nie widzieliśmy. Możliwe, że skryły się w trzcinie.


Okazuje się, że nie tylko dziki ryją, bo psy również, Molly uwielbia kamienie i jeśli tylko je gdzieś wyczuje pod ziemią, natychmiast zabiera się do kopania. Tu też wykopała niewielki kamień, którym zaczęła się bawić.


Tu Molly pięknie pozuje, zasłuchana w ćwierkanie jakichś ptaków.

WITAJ, WIOSNO!

 

27 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Właśnie wróciłam z wiosennego spaceru, na który zaprosiło mnie słońce. Też widziałam już przebiśniegi i krokusy. Zwykle u nas zakwitały później, niż w Twoich stronach, Anno.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu, jestem szczęśliwa, że już pojawiły się pierwsze wiosenne kwiaty. U nas wczoraj było prześlicznie, dzisiaj już jest paskudnie, ale co tam, najważniejsze, że dzień jest sporo dłuższy, kwitną kwiaty i szczebiotem budzą nas ptaki.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ze zbliżającej się wiosny, cieszymy się my, ale i Molly jest pewno zadowolona. Będzie więcej spacerów z pewnością i kąpieli w jeziorku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo, Molly jest tak przywiązana do swego pana, że patrzy w niego jak w obraz i wykonuje wszystkie polecenia. Teraz będzie miała więcej spacerów.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Ojej to u Ciebie prawdziwa wiosna,u mnie w ogródku zaczynają się wychylać nieśmiało tulipanki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baju, u mnie też już widać listki tulipanów i krokusów, ale na nie musimy jeszcze poczekać.

      Usuń
  4. Witaj, wiosno i piękniej z dnia na dzień!

    Pozdrawiam, Anno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JoAnno, u mnie nie ma zbyt ładnej pogody, ale to tylko kwestia czasu. Dziś słyszałam, że w Hiszpanii jest ponad 30 stopni ciepła i chętnie bym tam pojechała.
      Uściski.

      Usuń
  5. Pięknie wiosennie u Ciebie skoro kwiaty już kwitną...
    Tylko wyższych temperatur brakuje...
    Pozdrawiam wiosennie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krystyno i my doczekamy się ciepła, ale na razie musimy przetrzymać ten kapryśny marzec.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  6. Anno, skoro kwitną przebiśniegi to znak, że u Ciebie już wiosna.
    A Molly jest prześlicznym psiakiem. I jak pozuje do zdjęć? Wspaniała.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo, wydaje mi się, że to już faktycznie wiosna na zachodzie Polski, tylko że jeszcze temperatury nie zachwycają.
      Molly to spokojny i dobrze ułożony pies.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
  7. U mnie też przebiśniegi kwitną. Ale krokusy jescze nie...
    Przesliczna jest Molly, w sam raz panna dla mojego Rexa:)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pawanno, na naszej działce też jeszcze nie kwitną krokusy, bo widocznie im zbyt zimno, za to na osiedlu- tak.
      Myślę, że Molly nie miałaby nic przeciwko Twojemu Reksowi.
      Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  8. Witaj wiosno, witaj! Nareszcie już wiosna zaczyna być widoczna. Może jeszcze tak za-bardzo nie da jej się odczuć, bo za ciepło to nie jest. Ale na wszystko przyjdzie czas, grunt, że już przywitała nas swoimi kwiatkami, to naznacza początek.

    Aniu śliczne te kwiatki, muszę iść na ogródek i też zobaczyć czy coś się z ziemi wynurzyło.

    Ja psy też lubię i ten jest ładny i zapewne bardzo mądry.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JaGuś, chyba i u Ciebie w nocy też było zero stopni. Musimy jeszcze poczekać, aż wiosenne kwiaty będą kwitnąć, jak należy.
      Molly, faktycznie jest bardzo mądra, a co najważniejsze- posłuszna.
      Uściski.

      Usuń
    2. Molly na taką właśnie wygląda, zresztą psy (chyba to owczarek?) właśnie takie są. U mnie noce też jeszcze bywają zimne, niestety.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. JaGuś, u nas też noce nie są ciepłe, a przecież wegetacja ruszy pełną parą, gdy w nocy będzie nie mniejsza temperatura niż +5 stopni.
      Zawsze przed snem patrzę na termometr, rano też.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
    4. Aniu miałam właśnie dzisiaj iść zrobić fotki krokusów, ale pada od samego rana. Mąż wczoraj jak przyszedł z pracy mówił, że już powychodziły z ziemi (fioletowe i białe). Bardzo podobają mi się też krokusy w kolorze żółtym, może jeszcze kiedyś takich się dorobię.

      Pozdrowionka.

      Usuń
  9. U mnie w lesie jeszcze zimowo, ale sama myśl piękna i ciepła już stawia mnie na nogi. Piękny psia i taki wesoły. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku, w lesie zawsze dużo później jest wiosna, a poza tym roślinki muszą się przebić przez grubą warstwę opadłych jesienią liści.
      Molly jest szczęśliwa, gdy może sobie poszaleć u boku swego pana.
      Pozdrawiam wiosennie.

      Usuń
  10. Anno, skopiowałam streszczenie wysłane na pocztę onetową i wysłałam Ci na pocztę 'gmail.com', gdyby nie udało Ci się na onecie przeczytać. JUTRO będzie 18 odcinek JMO z polskimi napisami.

    OdpowiedzUsuń
  11. AlEllu, na szczęście na drugi dzień otworzyłam, a 18 odcinek JMO już obejrzałam jednym tchem i z niecierpliwością będę czekała na odcinek 19.

    OdpowiedzUsuń
  12. A u mnie znikły krokusy, przebiśniegi i hiacynty :(

    Psy muszą kopać, aby ścierać pazury. Zresztą to ich naturalny instynkt. Chociaż zwykle to nie znajduje zrozumienia u ich państwa. :) Wiem coś o ty. Na szczęście moja Stokronia zawsze była mądra. Nie wiem Aniu, czy pamiętasz jak kiedyś pisała o piaskownicy dla Daisy? Niestety, nawet tego musiałam jej zabronić, bo wykopywała pod nią jamę, w której by się trzy dorosłe osoby zmieściły. Gdyby to się na nią zapadło, to zanim byśmy ją okopali ...
    Teraz jest już wiekowa i nie ma siły na taką ekspresję.

    OdpowiedzUsuń
  13. U Ciebie Aniu już pojawiły się pierwsze zwiastuny wiosny,przebiśniegi i krokusy u mnie jeszcze nie kwitną.W poprzednim poście pisałam że dziki grasowały po Twoim ogrodzie,narobiły bałaganu,musiała być furtka uchylona ,bo zwierzę wielkie szparą nie przeciśnie się,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń