Zawsze pierwsze kwitną żółte kwiaty, nie tylko krokusy, ale też tulipany.
Dziś mąż był na działce, bo odkręcono wodę i trzeba było dopilnować, aby nie rozwaliło nam kranu przy beczce. Oczywiście zaopatrzył się w mięso dla kotów, które, jak zwykle napadły go przy furtce wejściowej i nie było wyjścia, trzeba je było tam nakarmić.
Najmniejszy biało-rudo-szary kociak już na tyle się oswoił, że galopuje ze wszystkimi do furtki, aby nie ominąć jedzenia.
Mąż zostawił trochę mięsa i udało mu się donieść je na naszą działkę dla innych kotów.
Działka jest na razie szara i zaniedbana, ale gdy się trochę osuszy, zaraz zaczną się wiosenne porządki.
Poza krokusami kwitną jeszcze przebiśniegi:
Najbardziej ucieszyłam się z tego, że zaczęły kwitnąć białe dzwoneczki śnieżycy wiosennej, którą dwa lata temu sprezentowała mi sąsiadka. Na razie śnieżyca nie jest zbyt atrakcyjna, ale za kilka dni będzie piękna.
Jutro ma być u nas 20 stopni ciepła, więc krokusy i śnieżyca, a może nawet pierwiosnki pokażą się w pełnej krasie.
ŻYCZĘ WSZYSTKIM TAKIEJ CIEPŁEJ WIOSNY.
Śliczna wiosna u Was. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńLenko, też się cieszę z wiosny, która nareszcie zaczęła kwitnąć.
UsuńSerdeczności.
Och tak! Najpiękniejsze chwile gdy po szarzyźnie zimy mamy pierwsze kwiaty.Jeszcze troszkę i działka zamieni się w kolory:) U mnie także pierwsze krokusy zakwitły.
OdpowiedzUsuńWspaniale Aniu, że tak dbacie o bezdomne koty. Jest ich tam duża gromada i na pewno się powiększy.
Pozdrawiam serdecznie.
Anno, o tej porze cieszy każdy nowo rozwinięty kwiatek.
UsuńTo jeszcze nie wszystkie koty, inne nie zdążyły dobiec. Bez kilograma podrobów lub ścinków wędlin nie ma się co pokazywać na działce.
Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękne kwiaty!
Sandi, najważniejsze, że wreszcie się pojawiły.
UsuńPozdrawiam.
Śliczne. A u nas w tym roku zupełnie nic. Będą później tylko szafirki.
OdpowiedzUsuńKociaki prześliczne. :)
Dandi, a co się stało, że nie masz kwiatów w ogródku?
UsuńNie posadziłaś cebulek czy po prostu zginęły?
Wystarczy kilka cebulek krokusów, aby po kilku latach się rozrosły.
Aniu ja mam kiepską ziemię i zawsze były problemy w krokusami, hiacyntami, przebiśniegami, żonkilami, narcyzami. Tylko jakoś tulipanom nie przeszkadza. Miałam jednak takie jedno miejsce gdzie rosły, ale trzy lata temu robiłam remont domu z zewnątrz (izolowanie i ocieplanie fundamentów i kilka innych rzeczy), panowie mi tak zryli ziemię, że nic nie rośnie.
UsuńDandi, musiałabyś wyrzucić tę złą ziemię i zamówić nową, z pewnego źródła albo przerzucić z innego miejsca. Jednak to wszystko kosztuje dużo pracy i pieniędzy.
UsuńMój mąż niedawno kupił dwa krzaczki jagód goji i od razu do nich kupił dwa worki dobrej ziemi, choć goji nie wymaga zbytnio dobrej gleby. Szkoda tylko, że będzie owocować dopiero za dwa-trzy lata.
Cudowna ta Wasza działka i kwiatów już tyle.
OdpowiedzUsuńA kotów też sporo..A jakie śliczne ;-)
Macie jakieś akcje sterylizacji?
U nas w E. teraz jest taka akcja ,
miasto dało pieniądze i bezdomne można sterylizować.
Krystyno, miasto wie, że na naszych działkach jest dużo kotów, ale nikogo to nie obchodzi.
UsuńLudzie z miasta po prostu wyrzucają koty do lasu, a one trafiają na działki.
Serdecznie pozdrawiam.
Wiosna jest piękna i te malutkie kwiateczki po zimie cieszą jak mało kiedy.
OdpowiedzUsuńKoty mają tam dobrze, na dobrych ludzi trafiły :)
Jolu, krokusiki są prześliczne. Mamy jeszcze inne gatunki i kolory, ale jeszcze nie kwitną.
UsuńKoty są bardzo nieufne, bo widocznie niektóre z nich zostały skrzywdzone przez poprzednich właścicieli.
Serdecznie pozdrawiam.
Aniu!
OdpowiedzUsuńBardzo cieszy widok kwitnących krokusów i przebiśniegów .
Prześlicznie wyglądają. Wasze koty są szczęśliwe mają wspaniałych opiekunów.
Serdecznie pozdrawiam:)
Łucjo, myślę, że Wy też macie krokusy.
UsuńMy się opiekujemy kotami, a Wy sarenkami, bo jak tu nie dożywiać żywych stworzeń.
Pozdrawiam serdecznie.
Jest taki ogródek na moim osiedlu, gdzie w lekko zaniedbanym ogrodzie rośnie cała masa krokusów i przebiśniegów. Wyglądają po prostu bosko! Pięknie się robi na Twojej działce - ja powoli myślę o moim balkonie - pelargonie przezimowały na klatce schodowej, a reszta...zobaczymy;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Agnieszko, bardzo lubię zaglądać do przydomowych ogródków.
UsuńMieszkamy przy tak ruchliwej ulicy, że żadne balkonowe kwiaty nie przeżyją, wiec muszę się obejść kwiatami na działce.
Mój mąż uwielbia pelargonie i w sobotę je przesadzał. Niektóre, oczywiście na parapetach, już zakwitły.
Serdecznie pozdrawiam..
Aniu, cieszę się że masz już piękną wiosnę !! A koteczki jak zawsze śliczne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Elu, Ty tez masz już u siebie wiosnę.
UsuńNiedługo posiejemy nasiona kwiatów, które mi przysłałaś. Podzielę się nimi z synem, który przed swym domkiem ma wymurowaną specjalną donicę.
Również pozdrawiam wiosennie w kolejny upalny dzień.
Mnie też cieszą wiosenne kwiatki. Oglądam się za nimi na rabatkach w mieście. Tylko kotów Wam przybyło, jak sobie poradzicie z nimi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLoteczko, pamiętam, że kiedyś chyba w Szczecinie sfotografowałaś masę krokusów w jakimś parku.
UsuńNigdy nie możemy się doliczyć kotów, bo jedne przychodzą, inne gdzieś znikają.
Gorąco pozdrawiam i się cieszę z tego, o czym napisałaś w swoim poście.
I teraz kwitną krokusy w Szczecinie, często pokazują je w TV. W tym roku nie widziałam ich. To szczególne miejsce, jest ich tam masa i całe dywany kwiatowe.
UsuńLekarz, o którym piszę, to Arab, mam więc dziwne odczucia teraz. Pozdrawiam serdecznie.
Podejrzewam, że na skarpie na moim osiedlu też zakwitło mnóstwo krokusów. Musze to sprawdzić.
OdpowiedzUsuńJuż czytałam o tym Arabie i nawet znalazłam dwóch w Twoim mieście.
Gorąco pozdrawiam.
Przepięknie :) Mnie tez wiele radości daje mój ogród, posiałam i podosadzałam trochę kwiatów. Rabatka z różami, która tak cieszyła oczy , musi być odnowiona. Przesadziłam 2 lata temu z nawozem, róże urosły do wysokości ok. 1,70, po czym zdziczały i w zeszłym roku już nie miały kwiatów. Jest cieplutko, z każdym dniem więcej zieleni. A po deszczu wiosennym buchnie prawdziwa wiosna. Pozdrawiam serdecznie, droga Aniu :)
OdpowiedzUsuńAnulko, my już mieliśmy jedną kwietniowa burzę. Wiesz, ze nie pragniemy deszczu, bo mamy bardzo mokrą działkę.
UsuńCzy na jesieni obcinałaś róże? My zawsze obcinamy i jakoś się trzymają, choć te najstarsze już dawno znikły.
Pozdrawiam wiosennie.