Gdy wchodzę na ogródki działkowe, zawsze przyglądam się działce naszego dalszego sąsiada, pana K. Ostatnio skorzystałam z tego, że pracował na swojej działce i wprosiłam się na nią. Zawsze podziwiałam u sąsiada, a jednocześnie gospodarza naszych działek, hortensje, które teraz zaprezentuję.
Ta kępa hortensji jest niesamowita, bo zawiera w sobie dwa kolory kwiatów: niebieski i różowy. Sąsiad powiedział, że kupuje specjalną glinkę, która podkłada pod korzenie, aby hortensje się wybarwiły. Oczywiście na jesieni dostanę od niego dziesięć pędów.
Przy samym płocie kwitną różowe floksy, a za nimi są kolejne hortensje.
W innym miejscu rośnie kępa lilii tygrysich, które też kiedyś miałam, ale już od kilku lat gdzieś znikły. Muszę wziąć od sąsiada nasionka.
A na naszej działce trzy niespodzianki, przede wszystkim zaczął kwitnąć milin amerykański, co niezmiernie mnie uszczęśliwiło.
A to kolejna niespodzianka: kwitnące białe acidanterie, które kiedyś też już miałam.
I ostatnia niespodzianka: tygrysówka pawia: na razie różowa i żółta, ale możliwe, że jeszcze będą inne kolory.
Jeśli dobrze się przyjrzeć, to można dostrzec niewielką pszczółkę.
Te niezwykłe kwiaty widziałam w ubiegłym roku u sąsiadki, ale były tylko dwa. Gdy je zobaczyłam, postanowiłam, że u mnie też będą rosnąć i rosną.
A teraz już nie niespodzianka, tylko kwiaty, które dawno zakwitły: słonecznik i rozwar.