Chyba już większość blogowiczów wie, w jakiej sytuacji postawił nas Onet. Po prostu z końcem lutego postanowił zlikwidować nasze blogi. Owszem, dał nam możliwość przeniesienia się na inną platformę WordPress, ale ja po nieudanej próbie, zrezygnowałam. Trudno, nie chcą nas na Onecie, to poszukamy sobie miejsca gdzie indziej.
Przeczytałam wszystkie posty z dwunastu lat, a zgromadziło ich się 726, ponad sto skopiowałam do Worda, zrobiłam zrzuty ekranu i opuściłam Onet.
Szkoda tylko, że nikt nie powiedział, dlaczego te blogi znikają. Faktem jest, że wiele blogów zostało porzuconych lub ich właściciele odeszli z tego świata, ale tylko te bezpańskie blogi można było usunąć.
Zdecydowałam się, że nowe "Życie Anny" powstanie na Bloggerze, do którego już się przyzwyczaiłam i w przeciwieństwie do WordPress- polubiłam. Dzięki pomocy JaGi powstał nowy- stary blog. Wykorzystałam do niego mój pierwszy nagłówek i obrazki, z którymi zżyłam się przez dwanaście lat; dzięki temu czuję się tak, jak czułam się dawno temu, gdy na Onecie założyłam bloga.
Mam nadzieję, że cenzura na Bloggerze nie będzie taka restrykcyjna, jak była wobec mego bloga na WordPress, gdzie bez przerwy blokowano mego bloga.
W maju 2015 roku znikł mój blog, a pojawił się napis:
„Ta witryna została zarchiwizowana lub zawieszona”.
Czy tak trudno było wysłać mi drogą mailową informację, co faktycznie stało się z moim blogiem?
Na szczęście blog wrócił na swoje miejsce, ale straciłam zaufanie do Onetu.
Zapraszam na mój nowy- stary blog, który znajduje się pod tym adresem.
"Życie Anny" <- klik
Blogi to jest biznes, jak kończy się zarobek to się go likwiduje i to zrobiły małe platformy.
OdpowiedzUsuńWordPress nie jest przyjazną witryną i do tego daje bardzo mało miejsca na zdjęcia. Blogger to chyba najlepszy wybór w tym momencie.
Życzę aby był dla Ciebie przyjazny.
Serdeczności :)
Jolu, Onet potrafił umieszczać bez naszej zgody reklamy na blogach, a więc z nich korzystał finansowo.
UsuńMyślałam, że przeniosę bloga na WordPress, aby go zachować, ale nie było mi to dane, bo nie wychwalałam "dobrej zmiany", a wręcz przeciwnie.
Na Onecie rzadko umieszczałam zdjęcia, bo nie udawało mi się ich wkleić. Tu nie mam żadnych problemów.
Myślę, że na Bloggerze będę się dobrze czuła.
Gorąco pozdrawiam.
Ja też rozpoczynałam blogowanie na onecie i też miałam same problemy! Na szczeście w porę przeniosłam się na bloggera i na bloggerze zostałam!
OdpowiedzUsuńAniu, życzę powodzenia na nowym blogu i oczywiście masz we mnie wiernego obserwatora !
Pozdrawiam serdecznie :)
Elu, przy tej ilości pięknych zdjęć, które zamieszczasz, na WordPressie zabrakłoby Ci miejsca. Na Bloggerze możesz być spokojna.
UsuńDziękuję za obietnicę wizyt na nowym "Życiu Anny".
Serdeczności.
Ja również założyłam blog na WordPressie. Opublikowałam tylko trzy posty i przeniosłam się na Bloggera. Tutaj świetnie wkleja się zdjęcia i jest bardzo przejrzysty.
OdpowiedzUsuńOd razu czytam każdy Twój nowy post gdy tylko pojawi się w "Życiu Anny". dzisiaj też już czytałam o akcji na Nanga Parbat.
Zaraz umieszczę komentarz.
Pozdrawiam:)
Łucjo, WordPress jest bardzo nieprzyjaznym blogiem, bo jest zbyt dużo niezrozumiałych opcji i zbyt mała pojemność. Na starym blogu miałam problemy z wklejeniem zdjęć.
UsuńDziękuję, że interesuje Cię to, co piszę.
Serdecznie pozdrawiam.
O właśnie Aniu, o taki zrzut ekranu mi właśnie chodziło z onetowego bloga, jak masz tutaj.Ja już się przeniosłam, ale tylko na jakiś czas na WordPressa, jak wiesz. A Onet, niech idzie precz! Najlepiej jednak jest na Bloggerze.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
JaGuś, nie chciałaś zrzutu ekranu, lecz zrzut całego bloga, a to jest niemożliwe.
UsuńMogę Ci zrobić zrzut tylko nagłówka Twego starego bloga, tylko poszukam na ściądze, jak to się robi, bo już zapomniałam.
Uściski
No to powinno być jakoś kontrolowane. Np blog od roku nieaktywny można skasować i już
OdpowiedzUsuńTez kiedyś miałam taką sytuację. Jako nastolatka założyłam bloga na tenbit.pl
To było też jakoś z onetem związane i też blogi nam skasowali a szkoda
Wydaje mi się, że blogów po prostu jest za dużo i niełatwo je kontrolować, chociaż mój był kontrolowany i za zbyt ostry wpis-blokowany.
UsuńNo niektórzy zakładają i jednym wpisie się kończy
UsuńTaki słomiany zapal
A blogów przybywa jak grzybów po deszczu
Rzadko kto je usuwa
Witamy Cię Aniu w blogerze. Dwanaście lat przepadło, ale mam nadzieje, że tutaj będzie Ci dobrze i nie będzie cenzury... Oby!
OdpowiedzUsuńp.s. Aniu, umieść na pasku bocznym adres Swojego drugiego bloga!
UsuńPawanno, nie miałam wyjścia, bo na WordPress nie chciałam się przenosić, jedyne wyjście Blogger.
UsuńNa pasku po prawej stronie mój nowy blog jest już od dawna umieszczony.
Serdecznie pozdrawiam.
No i jesteś i jest dobrze,
OdpowiedzUsuńbo po prostu: dobrze, że jesteś,Anno!
JoAnno, cieszę się, że jesteś dla mnie taka miła.
UsuńGrunt to umieć radzić sobie w trudnych chwilach. Pozdrawiam Cię serdecznie. ❤❤❤
OdpowiedzUsuńLoteczko, też chyba masz już od dawna dość platformy WordPress?
UsuńUściski.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMoże ktoś z Gości tego bloga zechce przekazać 1% podatku ciężko choremu dziecku w mojej rodzinie?
Z góry dziękujemy!
http://dzieciom.pl/podopieczni/29257
W formularzu PIT proszę wpisać numer: KRS 0000037904 i w rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podać: 29257 Kowalik Patrycjusz.
Pozdrawiam serdecznie.
AlEllu, post na temat Patryczka umieściłam na swoim blogu "Życie Anny", poza tym i w ubiegłym, i w tym roku Patryk dostał ona naszej rodziny 1% podatku.
UsuńSerdeczności.
Dziękuję bardzo.
UsuńZauważyłam, że dzięki Twojej publikacji Patryk zyskał kilku darczyńców.
Zapraszam na bok24.rzeszow.pl
OdpowiedzUsuń