niedziela, 29 stycznia 2017

21 stycznia Narodowy Dzień Tulipanów

   Gdy pisałam poprzedni post, nie wiedziałam, że 21 stycznia Holandia obchodzi  Narodowy Dzień Tulipanów. W tym czasie w Polsce nawet nie myślimy o tych przepięknych kwiatach, bo w najlepsze trwa zima.
Poniższe zdjęcie było robione 23 stycznia.



   Dwa dni wcześniej  w Holandii rozpoczął się sezon na tulipany, który potrwa do końca kwietnia, gdy u nas tulipany dopiero zaczną kwitnąć.
   Na głównym placu w Amsterdamie hodowcy wystawili około 200 tysięcy tulipanów, a co najważniejsze, każdy  mógł tam wejść i zrywać za darmo.
   Często na kanale Domo+ oglądam angielskie ogrody i pracę wielbicieli kwiatów, którzy zachęcają Anglików do hodowli nieco zapomnianych tulipanów. Rozdają za darmo cebulki kwiatów lub tulipany w doniczkach. Może i u nas kiedyś tak będzie.
   Tymczasem nasze tulipany spokojnie sobie śpią pod śniegiem i chyba dopiero pod koniec marca zaczną wychylać się z ziemi. Dopiero w maju zacznę się nimi cieszyć i nikomu nie pozwolę zerwać żadnego kwiatka.
   Przypominam nasze tulipany z ostatnich trzech lat.
























   Jest bardzo dużo odmian tych pięknych kwiatów, różnią się nie tylko kolorami, ale też pokrojem płatków i wysokością.
   Mam nadzieję, że  ten post spodoba się wielbicielom tulipanów, bo na pewno już są znudzeni bielą i szarością.

OBY DO MAJA!

sobota, 21 stycznia 2017

A u mnie śnieg

   Już nie pamiętam, jaki to był dzień, gdy rano tradycyjnie spojrzałam przez okno i zobaczyłam moje miasto w nieskazitelnej bieli. Właśnie taką biel lubię, bo jeszcze nikt jej nie zabrudził. Czułam się, jakbym mieszkała na wsi.


Najpiękniejsze były drzewa pokryte białym puchem, który okrywał gałęzie, dopóki nie przyszedł wiatr i nie poniósł śniegu  hen daleko.



   Trzeba było wybrać się na działkę, aby nakarmić koty. Oczywiście pojechał mąż, który zostawił samochód przed tą górką, bo za nią jest bardzo ostry i śliski  zakręt.


Zanim dotarł do altany, już czekało na niego stadko głodnych kotów. Na szczęście na tarasie nie było śniegu i natychmiast można było nasypać jedzenie do miseczek. Koty jadły, a mąż odgarniał śnieg sprzed altany.


Jak widać, śniegu było sporo. Gdy koty się najadły, jeden z nich pozwolił się sfotografować.


Nie mam pojęcia, gdzie podziały się małe kotki, możliwe, że jacyś wielbiciele kotów zabrali je do domów.

  A oto, jak wygląda działka w zimowej szacie. 


To ujęcie najbardziej mi się podoba, a to ze względu na wysoki iglak, który wygląda jak bożonarodzeniowa choinka.

 

Temu iglakowi też nie można ująć urody. 

   Już od kilku dni nie pada śnieg i zrobiło się brzydko. Temperaturę mamy dziś dodatnią, a dzień jest dłuższy o 48 minut. Już bliżej do wiosny i przebiśniegów.