sobota, 28 grudnia 2013

Przed komputerem siedział leń

   Ten leń to ja we własnej osobie. Nic na to nie poradzę, że od czasu do czasu nie mam ochoty pisać na blogach, widocznie mogę żyć bez komputera. Wreszcie się zmobilizowałam, przejrzałam zdjęcia moich kwiatów i postanowiłam na tym blogu umieścić fotki białych kwiatuszków. Wiem, że już na poprzednim blogu zajęłam się roślinną bielą, bo miałam dosyć kopnego śniegu, który pokrywał całą Europę. Jak zwykle, radość sprawiło mi wyszukiwanie tych kwiatów.

   Piękna acidantera; mam nadzieję, że w następnym roku znowu będzie upiększać naszą działkę.

Biały aster, który nieco się zaróżowił.

Ten śliczny biały pomponik to dalia z działki Ryszarda.

A to są białe hortensje pani Toli, które również kwitły na mojej działce, ale jeszcze nie były tak okazałe jak u sąsiadki.

Białe krokusy to jedne z pierwszych kwiatów, które zakwitną na wszystkich działkach.

Białe narcyzy zachwycą nas niesamowitym zapachem.

Od wiosny do jesieni, a nawet w zimie, będziemy patrzeć na słodkie malutkie stokrotki.

   Jeśli ktoś zatęsknił za śniegiem, to przypomnę, jak wyglądały nasze działki jeszcze w marcu i kwietniu mijającego roku.

   JA NA PEWNO NIE TĘSKNIĘ ZA TAKIM WIDOKIEM!

wtorek, 17 grudnia 2013

Różowe jak okulary optymisty

   Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że na naszej działce rośnie tak dużo kwiatów w słodkim kolorze różu. Jednak za każdym razem kolor ten jest inny- mocniejszy albo słabszy.  Postarałam się wybrać właśnie takie różnorodne kolory.


Zaczęłam od intensywnego koloru różowych bratków.


Cynie, jak widać, mogą być jasnoróżowe, ciemnoróżowe i mocno różowe.

 

Tę delikatnie różową dalię pożyczyłam od wirtualnego znajomego, Ryszarda, który jak mało kto kocha ten rodzaj kwiatów. Można je podziwiać na tej stronie.



Chyba wszyscy znają goździki, które obecnie są ośmieszanym symbolem PRL-u, a to przecież piękne kwiaty.


Skromny i delikatny kwiatuszek- groszek pachnący.


Dziwny różowy kolor pelargonii pani Toli.


I na koniec niezwykle piękne piwonie, których już nie mogę się doczekać, jak zresztą wszystkich innych kwiatów na naszej działce.
   To jeszcze nie wszystkie różowe kwiaty, które razem z mężem posadziliśmy czy posialiśmy na naszej działce. Jest ich dużo więcej.

piątek, 13 grudnia 2013

Niebo jak w Chile

   Gdy była piękna pogoda i błękitne niebo, moja młodsza siostra zawsze mówiła: "Niebo jak w Chile". Cytowała słowa pewnych uciekinierów chilijskich, którzy widząc polski  błękit nieba, zawsze się nim zachwycali.
   Właśnie dzisiaj po przebudzeniu ujrzałam czyste niebo, choć jeszcze wczoraj w nocy była gęsta mgła i nisko sunące chmury. Co dziwniejsze, cieniutkie poranne chmurki były podświetlone niewidocznym słońcem i zdobiły niebo pięknym różem. Najważniejsze, że taka pogoda utrzymała się do zachodu słońca, które znów zaróżowiło niebo. 
   Już dawno z takim podziwem nie patrzyłam na niebo, bo od wielu dni było szare, smutne i zamglone. Mógłby już być marzec!
   Lubię fotografować moją działkę tak, aby było widać błękit nieba i właśnie dziś wybrałam takie zdjęcia.


 To chyba początek maja, bo zaczęło się kwitnienie bzów.


A to chyba kwiecień, bo już zakwitła forsycja, czereśnia i śliwa.


To jest kwitnąca gałąź jabłoni, czyli początek maja.


Na tym zdjęciu widać, że zakwitła już tawułka, kalina ma zielone pączki, a dąb przed działką ma mnóstwo zielonych liści.


Gałąź czereśni na niesamowicie niebieskim tle.


I wreszcie kwiaty milinu, za którym bardzo tęsknię.

   Sądzę, że nie ma człowieka, który nie lubiłby patrzeć w niebo, szczególnie błękitne, z niewielkimi obłoczkami.

wtorek, 10 grudnia 2013

Kwiaty w donicach

   Jeszcze na starym blogu pisałam, że na naszych działkach często zdarzają się kradzieże, dlatego nie kupujemy niczego, co byłoby wartościowe. Stąd nasze donice do kwiatów są z plastiku, co nam nie przeszkadza, bo nawet w takich kwiaty pięknie wyglądają. Zresztą proszę zobaczyć:




   Jak widać, w donicach najpiękniej prezentują się begonie o różnorodnych kolorach i wielkości kwiatów.

   Jednak sadzimy też inne kwiaty, na przykład biały rozwar, który potem musi być wsadzony do ziemi, bo inaczej nie przezimuje.

   Tych bordowych kwiatków, których fotografię umieszczam poniżej, w ogóle nie znam i nawet nie zdążyłam się nimi nacieszyć, bo szybko zmarniały.

  W donicach też pięknie prezentuje się moja ukochana lobelia.


W następnym  roku również w naszych donicach będą posadzone różnorodne kwiatki.

wtorek, 3 grudnia 2013

Wytłumaczenie i kwiaty na ulicach

   Ostatnio miałam problemy z pewnym bardzo szkodliwym wirusem komputerowym. Gdy wchodziłam na stronę do pisania posta, pokazywała się reklama, której nie można było usunąć, za to nie było miejsca do napisania posta. Komputer wymagał formatowania dysku C, już jest wszystko w porządku, ale jeszcze nie mam zainstalowanych wszystkich dodatków, muszę poczekać, aż syn znajdzie na to czas lub wnuczka pomoże. Jestem z pokolenia, które nie uczyło się informatyki i stąd moje problemy, dlatego muszę liczyć na czyjąś pomoc.
   Zdjęcie poniżej przedstawia uliczkę w Antwerpii z "wiszącym ogródkiem".

 Jako że zawsze w poście umieszczałam jakieś zdjęcia kwiatów, więc i w tym wypada to zrobić.


   Oczywiście, nie mieszkam w Antwerpii i zdjęcia przysyła mi moja uczennica, którą o to prosiłam. Bardzo podobają mi się tak zdobione ulice, w moim mieście też jego włodarze starają się, aby rynek był radosny i kolorowy.